Co tam się wydarzyło? Piłkarze Bayernu wygwizdani... u siebie

PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Leroy Sane (z prawej) i Davinson Sanchez
PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Leroy Sane (z prawej) i Davinson Sanchez

Niecodzienna sytuacja miała miejsce przed domowym meczem Bayernu z Galatasaray w ramach Ligi Mistrzów. Na stadionie ekipy z Monachium dało się usłyszeć donośne gwizdy, a przecież zespół Thomasa Tuchela był "u siebie".

W środę o godzinie 21:00 rozpoczął się mecz czwartej kolejki grupy A Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium i Galatasaray Stambuł. Do tej konfrontacji z etykietką zdecydowanego faworyta podszedł zespół Thomasa Tuchela, który miał w tym starciu również atut własnego boiska.

Co ciekawe... zawodników niemieckiego klubu na Allianz Arenie przywitano gwizdami oraz głośnym buczeniem. To jednak nie fani Bayernu, którzy mogą być zadowoleni z postawy swojej drużyny, ale kibice z Turcji.

Jak poinformował Kerry Hau z niemieckiego Sport1, sporo miejscowych kibiców przekazało swoje bilety sympatykom Galatasaray. Takiej atmosfery na trybunach w Monachium z pewnością nikt się nie spodziewał.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

"Mecz u siebie z atmosferą gry na wyjeździe. Zespół Bayernu zostaje powitany głośnymi gwizdami na Allianz Arena. Więcej widzów niż oczekiwano przekazało swoje bilety fanom Galatasaray..." - przekazał reporter na platformie X (dawniej Twitter).

Po pierwszej połowie jest remis 0:0. Relacja WP SportoweFakty jest dostępna ---> TUTAJ.

Wideo można zobaczyć poniżej:

Czytaj także:
"Duch, który błąka się po boisku". Lewandowski zrównany z ziemią
Skazani na porażkę. Bayern Monachium sieje postrach w Lidze Mistrzów

Komentarze (0)