Śląsk łyknie Piast(a)? - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Piast Gliwice

Sponsorem strategicznym Śląska Wrocław jest Piast, marka piwa należąca Grupy Carlsberg Polska. W sobotę wrocławianie na własnym stadionie podejmować będą... Piasta Gliwice. Piłkarze z Górnego Śląska, którzy w przeciągu kilku ostatnich dni zmagali się z problemami zdrowotnymi, nie są faworytem tego pojedynku. Czy więc Śląsk łatwo łyknie Piast(a)? Piłka nożna to gra niespodzianek, o czym zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska przekonali się w poprzednim sezonie, kiedy to Piast niebiesko-czerwoni niespodziewanie wygrali we Wrocławiu.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza w tym sezonie wygrali jak na razie tylko trzy spotkania. Te zwycięstwa wrocławianie odnieśli na własnym stadionie. Oczekiwania przed drużyną były jednak zdecydowanie większe. Zielono-biało-czerwoni mieli plasować się w górnej części tabeli, a tu jednak w sobotę spotkają się z rywalem, który w stawce jest wyżej od nich. Tego, że po 12. kolejkach zawodnicy Piasta Gliwice będą mieli punkt przewagi nad Śląskiem Wrocław przed sezonem mało kto się spodziewał.

W ostatniej serii gier piłkarze Tarasiewicza przegrali z Lechem Poznań i znów zbliżyły się do nich zespoły z dolnych rejonów tabeli. We Wrocławiu mobilizacja jest więc teraz na całego. Nikt nie zakłada innego wyniku jak zwycięstwo gospodarzy. - Zrobimy wszystko, żeby zdobyć trzy punkty - zapowiada w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Mariusz Pawelec. Problem w tym, że takie samo nastawienie panuje w Gliwicach. - Jedziemy po zwycięstwo. Myślę, że wygramy ten mecz. Musimy zdobyć trzy punkty - stwierdza Kamil Glik, obrońca Piasta. Gliwiczanie wcale nie stoją na straconej pozycji, co umiejętnie udowodnili w poprzednim sezonie, kiedy to wygrali we Wrocławiu. Wtedy też nikt na nich nie stawiał, a sprawili sporej rangi niespodziankę. - Wyciągnęliśmy z tamtego spotkania wnioski - wyjaśnia jednak Pawelec.

Wrocławianie do sobotniego pojedynku przystąpią bez kontuzjowanego Amira Spahica. Zabraknie także powracających do zdrowia Ivo Vazgeca i Krzysztofa Wołczka. Poza nimi wszyscy piłkarze palą się do gry.

W drużynie z Gliwic walczono z... grypą. Jeszcze na początku tygodnia większość zawodników miała problemy zdrowotne. Przebąkiwano nawet o możliwym przełożeniu spotkania. Teraz już jednak większość piłkarzy powróciła do zdrowia i mecz będzie mógł się odbyć w planowanym terminie. W porównaniu do ostatniego pojedynku do składu niebiesko-czerwonych wracają Maciej Michniewicz, Mariusz Muszalik i Paweł Gamla. Ten pierwszy po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartoników, ten drugi po chorobie, a trzeci po kontuzji. Tradycyjnie zabraknie Marcina Bojarskiego. Uraz z sobotniego starcia wyeliminował także Mateusza Kowalskiego i Damiana Seweryna. Choroba wykluczyła z gry Sławomira Szarego i Przemysława Łudzińskiego, choć popularny "Łudi" i tak nie pojawiłby się na murawie.

Obydwie drużyny w tabeli dzieli niewielka ilość punktów. Wrocławianie, jeżeli chcą mieć spokojne święta, najbliższe pojedynki powinni wygrywać. Z drużyną gliwickiego Piasta ostatnio grało im się jednak trudno. Faworytem wydają się być podopieczni Tarasiewicza, ale... w sobotę każdy wynik jest możliwy.

Śląsk Wrocław - Piast Gliwice / sob 07.11.2009 godz. 14.45

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Kaczmarek - Pawelec, Fojut, Celeban, Socha - Dudek, Łukasiewicz, Mila, Ulatowski, Janusz Gancarczyk - Sotirović.

Piast Gliwice: Kwapisz - Kaszowski, Matuszek, Glik, Michniewicz - Smektała, Muszalik, Gamla, Biskup - Wilczek - Olszar.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Piast Gliwice

Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Piast Gliwice

Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: