Niemcy porównują Kane'a i Lewandowskiego. Te słowa nie spodobają się Polakowi

YouTube / PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Harry Kane
YouTube / PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Harry Kane

Wymieniając atuty Harry'ego Kane'a niemiecki dziennikarz wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu. Zdaniem Kerry'ego Haua, w przeciwieństwie do nowej gwiazdy Bayernu, Polak był nastawiony na indywidualne osiągnięcia, kiedy bronił barw monachijczyków.

Reprezentant Anglii robi prawdziwą furorę w swoim premierowym sezonie w barwach Bayernu Monachium. W 10 rozegranych spotkaniach na poziomie Bundesligi Harry Kane aż 15 razy skierował piłkę do siatki i pewnie zmierza po koronę króla strzelców.

Nawet Robert Lewandowski nie miał tak imponujących statystyk na tym etapie rozgrywek. W dodatku były filar Tottenhamu Hotspur ma w dorobku pięć asyst przy golach kolegów. Pojawiają się głosy, że 30-latek daje drużynie zdecydowanie więcej.

Po ostatnich występach Kerry Hau nie mógł się nachwalić brytyjskiego snajpera. Jego zdaniem, Kane błyskawicznie zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu i sprawił, że pozostali gracze Bayernu mogą zapomnieć o Lewandowski.

"Oprócz wielu bramek i asyst, Harry Kane jest jeszcze bardziej wartościowy dla zespołu niż Robert Lewandowski. Wielu kolegów z drużyny docenia, że ​​kapitan reprezentacji Anglii nie jest egoistą. Poza boiskiem jest bardzo otwartą osobą, aktywnie szuka okazji do wymiany i prowadzi swoich kolegów z drużyny, jednocześnie twardo stąpając po ziemi" - czytamy w serwisie sport1.de.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki

Hau uważa, że poza Kanem największym wygranym ostatnich tygodni jest Leroy Sane. Jak zauważył, skrzydłowy mocno odżył po zmianie, która nastąpiła na pozycji numer "dziewięć" w Bayernie.

Niemiecki dziennikarz poświęcił kilka cierpkich słów Lewandowskiemu. Według niego, gracze Bayernu byli zirytowani zachowaniem siedmiokrotnego króla strzelców Bundesligi.

"Stworzył bardzo bliską i harmonijną relację z Kane’em - w przeciwieństwie do Lewandowskiego, który szczególnie pod koniec pobytu w Bayernie zamiast być pozytywnym, często narzekał na nieudane akcje. Sane, podobnie jak kilku innych kolegów z drużyny, był wówczas zirytowany coraz bardziej egoistycznym zachowaniem Lewandowskiego" - przypomniał dziennikarz.

Czytaj więcej:
Wschodząca gwiazda naśladuje Lewandowskiego. Hiszpanie piszą o hołdzie
Kamiński nie pomógł swojej drużynie. Sroga lekcja futbolu dla Wolfsburga

Komentarze (18)
avatar
strażak ye.baca
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
#Jadźka nudzisz się w necie i jeszcze jakiś podejrzany lucyperek za tobą tu się plącze. Przyjdź lepiej do remizy, będzie jak ostatnio, tak jak lubisz :) 
avatar
Lucyferek
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Nikt z pismaków nie napisze tego że Drewniak w żadnym klubie w którym grał to nie był lubiany przez innych piłkarzy 
avatar
jadwiga wajda
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
i to jest problem lewizny...egoizm, zero serdecznosci wobec kolegow, liczyl sie tylko on a nie druzyna a bez druzyny nie istnieje, ciagle pretensje, machanie grabiami...typowe dla polaka, angli Czytaj całość
avatar
proton
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
Od czasu wchłonięcia SF przez WP (koncern Ringier Axel Springer) redaktorów zastąpiły tresowane trolle z zadaniem hejtowania RL zwłaszcza po jego odejściu z Bayernu. 
avatar
Roni Bydlak
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sane grał wtedy piach, ale nie chodzi o to, żeby go wydeptywać a pomagać.