Parę dni temu z Włoch dobiegły informacje, że AS Roma myśli o wypożyczeniu Jakuba Kiwiora z Arsenalu jeszcze w zimowym oknie transferowym. Polak był na liście życzeń Jose Mourinho. Później mówiło się też o zainteresowaniu ze strony AC Milan.
Natomiast do transferu potrzebna jest zgoda trzech stron. Dwóch klubów i samego zawodnika. Nawet jeśli Kiwior byłby chętny, to ostateczne słowo należy do Arsenalu.
Tymczasem - jak informuje "Calciomercato" - Kanonierzy nawet nie będą siadać do negocjacji, przynajmniej tej zimy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Mimo iż Kiwior nie cieszy się zbyt dużym zaufaniem trenera Mikela Artety, to Hiszpan nie wyraził zgody na transfer. Kiwior ma zostać w Arsenalu przynajmniej do końca obecnego sezonu i walczyć o miejsce w składzie.
Póki co rozegrał w sumie osiem spotkań w sezonie 2023/24, jednak spędził na boisku niespełna 400 minut.
Arsenal zapłacił za niego Spezii 25 milionów euro, więc nic dziwnego, że wiąże z nim spore nadzieje.
23-latek wyrobił sobie markę podczas gry w Serie A i cały czas cieszy się zainteresowaniem tamtejszych drużyn. Niewykluczone, że temat transferu powróci latem przyszłego roku, oczywiście jeżeli sytuacja w Arsenalu nie ulegnie zmianie. Przypomnijmy, że umowa Kiwiora z Kanonierami obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku.
CZYTAJ TAKŻE:
Zagra najwcześniej pod koniec lutego. Bramkarz Zagłębia surowo ukarany
Błaszczykowski o problemie kadry. "Bez tego nie będą w stanie wyjść na wyższy poziom"