Polak bohaterem dużego transferu do Serie A?

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Adrian Benedyczak
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Adrian Benedyczak

Adrian Benedyczak robi furorę we Włoszech. Tamtejsze media nie szczędzą mu komplementów, a zainteresowanie jego osobą rośnie niemal z każdym kolejnym występem. 22-latek znalazł się w orbicie klubu ścisłej czołówki Serie A.

W lipcu 2021 roku Adrian Benedyczak przeniósł się do włoskiej Parmy Calcio 1913, a w tym sezonie w 13 występach w Serie B zaliczył siedem goli i asystę.

Jego dobrą dyspozycję dostrzegł Michał Probierz. Selekcjoner reprezentacji Polski powołał go na listopadowe zgrupowanie, jednak 22-latek nie pojawił się w Warszawie ze względu na uraz.

- Benedyczak ma problem z mięśniem prostym uda - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Okazuje się, że nie tylko Probierz zwrócił uwagę na młodego napastnika. Zainteresowanie Benedyczakiem wyraziła również Atalanta Bergamo, czyli piąta ekipa Seria A i uczestnik Ligi Europy (grupowy rywal Rakowa Częstochowa).

"Włoski futbol jest świadkiem gwałtownego rozwoju polskiego talentu Adriana Benedyczaka, skrzydłowego Parmy, który swoimi niezwykłymi występami przyciąga uwagę wielu klubów, w tym Atalanty" - poinformował serwis tuttoatalanta.com, gdzie naszego zawodnika nazwano "błyskawicą".

"Rosnące zainteresowanie klubów Benedyczakiem jest wyraźnym sygnałem jego potencjału i zdolności do pozytywnego wpływania na każdy zespół, którego będzie częścią w przyszłości" - dodano.

Umowa Benedyczaka z Parmą jest ważna do czerwca 2025 roku, a wartość piłkarza szacowana jest według Transfermarkt na 6 mln euro. Czy Atalanta faktycznie zdecyduje się zainwestować w polskiego zawodnika?

"Imponujący wzrost 191 cm Benedyczak wyróżnia się zdolnościami fizycznymi i technicznymi, co czyni go niezwykle pożądanym napastnikiem" - piszą o reprezentancie kraju Włosi.

Zobacz także:
Chciała go Barcelona, Polak odmówił. "Zapukali do pokoju po 22"
"Nieskromnie przyznam". Zieliński nie bał się tego powiedzieć

Komentarze (0)