Tak fatalnych eliminacji do mistrzostw Europy polska piłka dawno nie widziała. Nasza reprezentacja w ośmiu spotkaniach grupowych wywalczyła zaledwie 11 punktów, przegrywając w tym aż trzy spotkania. To nie mogło dać bezpośredniego awansu na przyszłoroczny turniej w Niemczech. Tymczasem wśród naszych rywali byli: Mołdawia, Czechy, Albania oraz Wyspy Owcze.
Na kanale "Prawda Futbolu" eliminacje w wykonaniu reprezentacji Polski ocenił Zbigniew Boniek. Legendarny piłkarz i były prezes PZPN wprost przyznał, że obowiązkiem był bezpośredni awans, biorąc pod uwagę rywali w grupie. Tymczasem doznaliśmy zawodu.
- W przeszłości ani w przyszłości nie będzie takiej grupy, która była tak łatwa. Można było ją spokojnie przejść - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"
- Ta grupa dała nam szansę grać dwa mecze na koniec u siebie. Wystarczyło dwa razy wygrać 1:0. Myśmy tego nie osiągnęli. Ciężko jest mówić pozytywnie - dodał.
Boniek nie ukrywa, że reprezentacja Polski znajduje się w dużym kryzysie. Nieprawdopodobny jest m.in. fakt, że w dwumeczu z Mołdawią Biało-Czerwoni zdobyli zaledwie punkt.
- Czasami jak ktoś jest na zakręcie, a my jesteśmy na zakręcie, to jakieś pozytywne wyniki potrafią pewne rzeczy odmienić. Dzisiaj nie chciałbym szukać optymizmu. Zawaliliśmy sromotnie te eliminacje - ocenił Boniek.
Ostatnią deską ratunku dla kadry są baraże. Te odbędą wiosną przyszłego roku. Mecze półfinałowe są zaplanowane na 21 marca, a finałowe pięć dni później.
Czytaj także:
"Niepotrzebne sceny". Mówi o tym, co zobaczył po meczu Polski