W meczu towarzyskim reprezentacja Polski pokonała Łotwę 2:0, choć trudno powiedzieć, by zachwyciła. Początek był obiecujący, jednak później było sporo niechlujnej gry w środku pola, rywale doszli do głosu, choć nie przekładało się to na konkrety.
Dla Biało-Czerwonych był to ostatni mecz w 2023 roku. Były prezes PZPN Zbigniew Boniek przyzwyczaił nas, że ogląda wszystkie mecze Polaków, a potem komentuje je w sieci. W najnowszym wpisie dowiadujemy się, że teraz było nieco inaczej.
"Meczu niestety nie oglądałem Ponoć dobry Zalewski, pewny Bułka. Pozytywne wieści nadeszły z Chorwacji. Mecz z Estonią to będzie przetarcie przed bitwą o wszystko….pożyjemy, zobaczymy" - napisał na platformie X (dawniej Twitter).
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
[b]
[/b]
Jednym z 12 uczestników barażów będzie reprezentacja Polski. W grupie eliminacji Euro 2024 mocno zawiodła i zajęła trzecie miejsce za Albanią oraz Czechami, a jedynie przed Mołdawią oraz Wyspami Owczymi. Bilans Biało-Czerwonych, prowadzonych najpierw przez Fernando Santosa, a następnie przez Michała Probierza, wyglądał źle.
Jeśli Polacy uporają się z Estończykami, przejdą do finału. Tam ich przeciwnikiem będzie lepszy z pary Walia - Finlandia / Ukraina / Islandia.
O tym, która z trzech drużyn z grona Finlandia / Ukraina / Islandia zostanie przydzielona do ścieżki A, zdecyduje losowanie. Zaplanowano je w czwartek o godz. 12.00. Wtedy też wyłoniony zostanie gospodarz finału (tam również wszystko rozstrzyga się w jednej potyczce).
Zobacz także:
Probierz skontrował dziennikarza TVP. "Nie będę dyskutował"
Robert Lewandowski przeszedł do historii polskiej piłki