19 listopada z pewnością nie był udanym dniem dla kibiców FC Barcelony. Właśnie wtedy w meczu reprezentacji Hiszpanii z Gruzją poważnej kontuzji nabawił się Gavi, czyli jeden z ulubionych piłkarzy fanów Blaugrany, a także niesamowicie ważna postać w katalońskim zespole.
Badania wykazały u 19-latka zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie, a także uraz łąkotki zewnętrznej. To też sprawia, że najprawdopodobniej nie zobaczymy go na boisku do końca obecnego sezonu i podczas przyszłorocznych mistrzostw Europy.
Barca ma duży problem i o całej sprawie w rozmowie z "EFE Deportes" wypowiedział się dyrektor ds. piłkarskich klubu, Deco. Jego słowa nie pozostawiają złudzeń co do ewentualnego zastąpienia środkowego pomocnika.
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"
- Gavi to zawodnik, którego nie da się zastąpić. Nie ma na rynku gracza, który w taki sposób wykonuje swoją pracę, a przy tym ma taką mentalność i możliwości. Błędem jest myślenie, że znajdziemy kogoś, kto go zastąpi. Zdecydowanie nie znajdziemy - powiedział wprost były reprezentant Portugalii.
Mimo takich słów raczej nie powinniśmy wykluczać, że wkrótce Barca ruszy na rynek transferowy w poszukiwaniu nowego pomocnika. Xavi na pewno będzie tego chciał, aby mieć szersze pole manewru, ale możliwości finansowe klubu ostatecznie mogą nie pozwolić na wzmocnienie składu.
Czytaj też:
Papszun dobrym kandydatem dla Czechów?
Tego trenera docenił Boniek. "Dzięki nim mamy szanse"