Latem 2022 roku Marcos Alonso stał się wolnym zawodnikiem i wrócił do ojczyzny, zostając piłkarzem FC Barcelony. Wcześniej przez sześć lat reprezentował barwy angielskiej Chelsea FC.
Jednak w poprzednim sezonie Xavi sięgał po niego znacznie częściej niż w obecnym. Licząc wszystkie rozgrywki, ma za sobą siedem spotkań, a tylko cztery razy wyszedł w podstawowym składzie Barcy. Złożyło się to na 161 rozegranych minut.
Z tego powodu wszystko wskazuje na to, że przygoda Hiszpana w Blaugranie dobiega końca. Niezadowolony 33-latek jest coraz bliżej końca kariery i chciałby dostawać znacznie więcej szans niż dotychczas. Tym samym zanosi się na jego odejście z obecnej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Neymar już tak nie wygląda. Zaskoczył nową fryzurą
Hiszpańska "Marca" nie wyklucza, że Alonso już zimą opuści Barcelonę. Obrońca ma rozważać taką opcję, ale problemem jest to, że brakuje na niego chętnych, a sam klub również nie chciałby do tego dopuścić.
"Ze strony klubu odejście Alonso w styczniu wydaje się mało prawdopodobne. Będą chcieli, żeby został do końca sezonu. Jego umowa wygaśnie 30 czerwca i odejście latem jest praktycznie przesądzone" - pisze jeden z dziennikarzy hiszpańskiego dziennika.
Wszystko wskazuje więc na to, że Barcelona najprawdopodobniej nie sprzeda Hiszpana w zimę, a latem nie przedłuży z nim kontraktu. Tym samym podobnie, jak w 2022 roku 33-latek stanie się wolnym zawodnikiem.
Przeczytaj także:
Zachwyca świat i zadebiutował w polskiej kadrze. Tak go podsumował