W kwietniu GKS Tychy zyskał nowego większościowego udziałowca. Formalnie została nim spółka celowa - Tychy Investment Company Limited z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, która przejęła 75 proc. akcji należących wcześniej do miejskiej spółki Tyski Sport S.A. Wtedy wielu kibiców zastanawiała się, jaka przyszłość czeka śląski klub.
Obaw było sporo, zwłaszcza że latem odmłodzono kadrę. To piłkarze na dorobku stanowią o sile zespołu. GKS niespodziewanie jest jednym z najlepszych zespołów w Fortuna I lidze. Jesień zakończy na drugim miejscu w tabeli, z dorobkiem 34 punktów. Tyle samo ma na swoim koncie liderująca Arka Gdynia, która ma rozegrany o jeden mecz więcej.
Czy w takich okolicznościach celem klubu jest awans do PKO Ekstraklasy? Na to kibice czekają z niecierpliwością. Słowa władz GKS-u są jednak zaskakujące.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
- Naszym celem jest cały czas zgromadzenie minimum czterdziestu punktów. Jak to już osiągniemy, to będziemy mogli myśleć o kolejnym celu - mówił członek zarządu GKS-u, Maximilian Kothny podczas listopadowego spotkania z dziennikarzami.
Do 40 "oczek" brakuje już tylko 6 punktów. Ambicje powinny być jednak zdecydowanie większe. W Tychach jednak ze spokojem i pokorą spoglądają w przyszłośc.
- Nasz budżet jest dziesiątym w lidze, więc każde miejsce w tabeli powyżej tej pozycji będzie bardzo dobre. Jeśli na koniec sezonu będziemy na pozycji szóstej, to będziemy szczęśliwi, a jeszcze bardziej jak będzie to pierwsze lub drugie miejsce - dodał Kothny.
Po tak udanej rundzie jesiennej brak miejsca w czołowej szóstce będzie jednak rozczarowaniem. Słowa członka zarządu GKS-u pokazują, że klub stawia na stabilizację, a nie awans za wszelką cenę.
- Jeśli nie uda się awansować w tym sezonie, to nie będzie problem dla klubu, bo wielu zawodnikom kończą się kontrakty i część z nich będziemy chcieli przedłużyć. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że ufam całej drużynie i sztabowi. Bardzo wierzę w nich, ale jak nie awansujemy teraz, to absolutnie nic się nie stanie - zakończył Kothny.
Pozytywnie nastawiony do tego, co dzieje się w klubie jest natomiast trener Dariusz Banasik. - Ta runda jest naprawdę bardzo dobra, myślę, że kolejna powinna być taka jak ta, może nawet lepsza. Myślę, że zespół się wzmocni. O transferach teraz nie będę mówił - powiedział po ostatnim meczu w roku 2023.
- Ja sobie marzyłem, żebyśmy zdobyli 30 punktów, zdobyliśmy 34, także wszyscy wykonali plan z nadwyżką. W starym sezonie było 37 czy 38 punktów zdobytych przez cały sezon, także to pokazuje jaki mamy zespół. Zespół jest cały czas w budowie, zakładaliśmy taki plan dwu czy trzyletni, ale mogę tutaj wszystkich zapewnić, że jeśli będzie taka możliwość, żeby powalczyć o awans, to zrobimy to już w kolejnym roku - stwierdził Banasik.
Czytaj także:
Trener Palestyny: Piłkarze tracą domy i bliskich
Niedosyt po meczu na spodzie tabeli PKO Ekstraklasy. Podział punktów