Liga Mistrzów: szalona pogoń Interu Mediolan w Lizbonie. Nudy w San Sebastian

Inter przed wyprawą do stolicy Portugalii był już pewny awansu do 1/8 finału LM. Dlatego też trener Simone Inzaghi postanowił dać odpocząć liderom swojego zespołu, czyli Lautaro Martinezowi, Hakanowi Calhanoglu czy Yannowi Sommerowi, którzy zasiedli na ławce rezerwowych.

To przełożyło się na jakość gry zespołu z Mediolanu, który w pierwszej odsłonie konfrontacji z Benfiką zagrał bardzo słabo. Natomiast swoje show w 5. minucie batalii rozpoczął Joao Mario, który po zgraniu piłki głową przez Caspera Tengstedta pokonał Emila Audero.

Po chwili Mario miał już dublet na swoim koncie, zaś w 34. minucie skompletował hat-tricka. Wówczas znów futbolówkę do Portugalczyka zagrywał Duńczyk Tengstedt.

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"

Niedługo po przerwie włoska drużyna ruszyła w pogoń za przeciwnikiem. Najpierw z najbliższej odległości do siatki trafił Marko Arnautović, zaś niespełna 420 sekund później bardzo ładnie z powietrza uderzył Davide Frattesi.

W 72. minucie Inter Mediolan dopiął swego i doprowadził do remisu 3:3. Wówczas pewnie rzut karny podyktowany za faul na Marcusie Thuramie wykorzystał Alexis Sanchez.

Benfica Lizbona kończyła ten mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Antonio Silvy (za faul), ale wynik na tablicy świetlnej już nie uległ zmianie.

Real Sociedad podzielił się u siebie punktami z Red Bullem Salzburg (0:0) i pozostał liderem grupy D Ligi Mistrzów.

Liga Mistrzów, 5. kolejka gr. D:

Benfica Lizbona - Inter Mediolan 3:3 (3:0) 1:0 - Joao Mario 5' 2:0 - Joao Mario 13' 3:0 - Joao Mario 34' 3:1 - Marko Arnautović 51' 3:2 - Davide Frattesi 58' 3:3 - Alexis Sanchez 72' (k.)

Czerwona kartka: Antonio Silva (Benfica Lizbona) w 86. minucie /za faul/.

Real Sociedad - Red Bull Salzburg 0:0

Czytaj też: -> Co za pech Zielińskiego. Opuścił boisko z grymasem bólu -> Kolejny rekord do kolekcji. Bellingham zapisał się w historii Realu