Przegrana w Kopenhadze mocno skomplikowała sytuację Manchesteru United. "Czerwone Diabły" osunęły się na ostatnie miejsce w grupie Ligi Mistrzów i na dwie kolejki przed końcem nic nie jest w ich rękach.
Biorąc pod uwagę, że zespół Erika ten Haga czeka mecz z niepokonanym Bayernem Monachium w ostatniej kolejce, rywalizacja z Galatasaray we wtorkowy wieczór urasta do najwyższej rangi.
W miniony weekend Manchester United pewnie wygrał na wyjeździe z Evertonem, co poprawiło nastroje wewnątrz zespołu. - To nam pomoże, doda wiary i pewności siebie, ale ja nie myślę o żadnych scenariuszach. Trzeba skupić się na swojej pracy i zobaczymy, co nam to da - powiedział ten Hag na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
Na pewno trzeba będzie zrobić więcej niż w pierwszym meczu z Galatasaray. Wtedy kibice na Old Trafford nie mieli powodów do zadowolenia. Manchester United strzelił co prawda dwa gole, jednak ostatecznie to Turcy wygrali 3:2.
- Myślę, że i my i oni poprawiliśmy się od ostatniego meczu. Zanotowaliśmy dobry progres, gramy coraz lepiej, jesteśmy bardziej stabilni. Wygrywamy - zaznaczył trener ten Hag.
W środę jego zespół będzie musiał dodatkowo radzić sobie z gorącą atmosferą na stadionie Galaty. - Dziennikarze zawsze coś znajdą. W poprzednim sezonie nie wygrywaliśmy na wyjeździe i to było nazywane problemem. Gdy już wygrywamy na wyjazdach, to są pytania, dlaczego nie wygrywamy na wyjazdach w Europie. Wiemy, że nas na to stać. Ostatnie wyjazdy w lidze dodały nam pewności siebie - podsumował trener Manchesteru United.
Początek meczu Galatasaray - Manchester United w środę o godz. 18.45.
CZYTAJ TAKŻE:
Legenda zaatakowała Marciniaka. Ostre słowa
Niespodziewana opinia Xaviego o Lewandowskim