Kontrakt Piotra Zielińskiego z Napoli jest ważny do końca sezonu i nic nie wskazuje na to, by został przedłużony. Rozmowy na temat utknęły w martwym punkcie wiele tygodni temu.
Wieść o tym, że reprezentant Polski może odejść z Napoli, rozeszła się po gabinetach największych europejskich klubów lotem błyskawicy. Parol na 29-latka zagiął między innymi Juventus. Więcej TUTAJ.
Ekipa z Turynu jest wiceliderem Serie A i znów liczy się w walce o scudetto, ale Massimiliano Allegri narzeka na wąską kadrę i brak doświadczonych piłkarzy w drużynie. Więcej TUTAJ. Dość powiedzieć, że 29-letni Arkadiusz Milik jest czwartym najstarszym graczem z pola, a 33-letni Wojciech Szczęsny to drugi najstarszy zawodnik w zespole.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
Zapytany w programie TvPlay o transferowe przymiarki Bianconerich, Fabrizio Ravanelli odparł: - Juventus potrzebuje Zielińskiego i Samardzicia. To piłkarze o charakterystyce, która wzmocni drugą linię zespołu Allegriego.
Ravanelli to były znakomity napastnik Juventusu. W latach 1992-1996 strzelił dla Starej Damy 69 goli w 156 występach. Zdobył m.in. cenną bramkę w finale Ligi Mistrzów 1995/96 z Ajaksem (1:1, k. 4:2).
Wspomniany przez niego Lazar Samardzić to pomocnik Udinese, który wraz z Zielińskim otwiera listę życzeń Starej Damy. Sytuacja piłkarzy jest jednak inna. Umowa Polaka wygasa z końcem sezonu, więc już w styczniu może oficjalnie związać się z nowym klubem kontraktem, który wejdzie w życie 1 lipca.
Może też zmienić klub już w styczniowym oknie transferowym, a z uwagi na to, że umowa wygasa, cena za niego nie będzie wygórowana. Kontrakt Samardzicia z Udinese obowiązuje natomiast do końca sezonu 2025/26.