Szalony dzień w Lidze Mistrzów. "Nie ogarniam tej kuwety"

PAP/EPA / Kiko Huesca / Na zdjęciu: Nico Paz (Real Madryt)
PAP/EPA / Kiko Huesca / Na zdjęciu: Nico Paz (Real Madryt)

To był dzień pełen emocji w piłkarskiej Lidze Mistrzów. Na platformie X nie brakowało licznych komentarzy ekspertów oraz dyskusji na temat środowych spotkań. Najwięcej pochwał zebrały gwiazdy Realu Madryt.

W planie gier na środę jednym z najciekawiej zapowiadających się pojedynków był bez wątpienia ten Realu Madryt z SSC Napoli. Ekipa Królewskich pokonała mistrzów Włoch 4:2 (---> RELACJA), a Piotr Zieliński nie dokończył meczu, ponieważ doznał kontuzji.

"Rocznik 2004, Real, Liga Mistrzów, remis w końcówce, wchodzi, nie boi się, strzela jak z bajki. To jest inna dyscyplina" - skomentował dyrektor Canal+Sport Michał Kołodziejczyk, który był pod wrażeniem świetnego wejścia Nico Paza.

"Rodrygo - znowu kopiuj-wklej, ale to wszystko dzieje się w takim tempie, z taką jakością, ze klękajcie narody" - zauważył Tomasz Ćwiąkała z Canal+Sport.

"Spośród wszystkich topowych piłkarzy tego sezonu Bellingham ma najwiecej cech wiodących. Ogólnie prawie wszystkie jego cechy to cechy wiodące" - pochwalił w kolejnym wpisie gwiazdę Realu Madryt.

Nie brakowało również postów na temat innych spotkań Ligi Mistrzów. Szalony przebieg miało chociażby starcie w grupie D Benfica Lizbona - Inter Mediolan. Włoski zespół zaliczył fenomenalny powrót i wyszarpał na wyjeździe jeden punkt.

"Simone Inzaghi wystawia 10 rezerwowych, do przerwy 0:3 w Lizbonie. W 70. minucie 3:3. Nie ogarniam tej kuwety" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) komentator Eleven Sports, Piotr Dumanowski.

Na brak emocji nie mogliśmy narzekać również w meczu Galatasaray Stambuł - Manchester United, które zakończyło się remisem 3:3 (---> RELACJA).

"Gdyby ktoś przed startem sezonu powiedział mi, że Manchester United we wszystkich trzech wyjazdowych meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów strzeli dziewięć goli i przełoży się to na zdobycie jednego punktu, nie uwierzyłbym" - wypowiedział się Wojciech Papuga.

"W plebiscycie na najgorszego bramkarza tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Andre Onana nie ma sobie równych" - ocenił dziennikarz TVP Sport.

"Nam strzelać nie kazano..." - napisał z kolei Gabriel Stach po meczu Bayern Monachium - FC Kopenhaga. Spotkanie zespołów z grupy A zakończyło się bezbramkowym remisem.

"Co prawda Bayern dziś zagrał fatalnie i sam sobie jest winny bezbramkowego remisu, ale Stephanie Frappart nie powinna już więcej otrzymać żadnego meczu w europejskich pucharach. Szkoda rekordów, ale na własne życzenie. Tragiczny mecz. Na stojaka. Trudno" - zakończył zastępca redaktora naczelnego na stronie "Die Roten".

Czytaj także:
Koszmar gwiazdy FC Barcelony. "Tracimy go na długo"
Bohater Atletico nie mógł uwierzyć. To spełnienie jego marzeń [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"

Komentarze (0)