Thomas Mueller to żywa legenda Bayernu Monachium. W drużynie z Bawarii rozegrał jak dotąd 681 spotkań strzelając w nich 237 bramek i notując 261 asyst (więcej spotkań ma jedynie Sepp Maier - 706).
W ostatnim czasie jednak pozycja Muellera w zespole znacząco osłabła. Thomas Tuchel woli stawiać na innych zawodników, zaś Muellera wykorzystuje najczęściej do rotacji. W związku z tym coraz częściej zaczęły pojawiać się pytania dotyczące przyszłości 34-latka, zwłaszcza że jego umowa wygasa wraz z końcem sezonu.
Sam piłkarz z kolei nie ukrywał, że nie jest zadowolony ze swojej roli: - – Jasne, że denerwuje mnie, gdy nie ma mnie na boisku. Obecnie mamy jednak w zespole dużo wartościowych zawodników w ataku. Każdy musi więc czasami przełknąć to, że siedzi na ławce - mówił, podkreślając przy tym, że priorytetem dla niego pozostaje gra w Bayernie.
I wygląda na to, że pozostanie on w drużynie. Tak przynajmniej sugeruje Florian Plettenberg ze "Sky Sports". "Bayern na tym etapie czuje, że Thomas Mueller przedłuży kontrakt do 2025 roku. Szefowie chcą by został, ponieważ jest legendą klubu. Kolejne kroki będą podejmowane prawdopodobnie do Świąt" - napisał dziennikarz na portalu X.
Czytaj także:
- Szalony dzień w Lidze Mistrzów
- Grabara zrobił to! Koniec passy Bayernu
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"