Po czterech kolejkach rywalizacji w Lidze Europy, mistrzowie Polski mają na swoim koncie punkt i zajmują ostatnie miejsce w grupie. Mimo to mają szansę na to, by zakwalifikować się do Ligi Konferencji Europy. Do tego konieczne jest zajęcie trzeciego miejsca w grupie, a żeby zbliżyć się do tego celu, trzeba wygrać na wyjeździe ze Sturmem Graz.
Austriacy w Sosnowcu wygrali 1:0, dlatego żeby Raków miał lepszy wynik w dwumeczu i był wyżej w tabeli, musi wygrać w Grazu co najmniej dwoma bramkami. Trener Dawid Szwarga nie ukrywa, że dla jego drużyny cel jest tylko jeden.
- Najpierw trzeba strzelić jedną bramkę, zachować czyste konto, a potem ewentualnie zastosować strategię, która pozwoli nam strzelić kolejną bramkę. Przygotowując się do tego meczu, myślimy o tym, żeby go wygrać. A w jakim rozmiarze, to pokaże nam sytuacja na boisku - powiedział Szwarga podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
- To dla nas 13 spotkanie w europejskich pucharach w tej rundzie i jestem przekonany, że doświadczenie, które zbieramy w Europie zaprocentuje nie tylko w tym meczu, ale również w przyszłości. To doświadczenie jest ogromne. Czeka nas ciekawe spotkanie dwóch drużyn, które dobrze się czują w fazach przejściowych i czują momenty, kiedy należy grać do przodu. Jestem przekonany, że oba zespoły to zaprezentują. Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy w grupie. Zrobimy wszystko żeby wygrać i zaprezentować dobrze siebie na boisku i finalnie zgarnąć trzy punkty - dodał trener Rakowa.
W częstochowskim zespole przed tym meczem obowiązuje zasada "wszystkie ręce na pokład". Każdy, kto może pomóc, jest w kadrze na mecz.
- Wszyscy zawodnicy, którzy przylecieli do Grazu są gotowi, by wystąpić w tym spotkaniu. Niektórzy zawodnicy są po jednej jednostce treningowej, inni po kilku treningach wprowadzających. Nawet bez tego są w stanie nam pomóc, bo wiedzą, w jakiej sytuacji jest drużyna. Potrzebujemy każdego gracza, który jest w stanie nam pomóc nawet w najmniejszym wymiarze czasowym - powiedział.
W Grazu zabrakło za to kapitana Zorana Arsenicia. - Uznaliśmy, że nie jest on jeszcze gotowy i lepiej będzie, jeśli zostanie w Częstochowie i będzie mógł pracować z fizjoterapeutami nad swoim zdrowiem. Po powrocie zobaczymy, jaka jest jego dyspozycja - zakończył trener Rakowa.
Mecz Sturmu z Rakowem rozpocznie się o godzinie 18:45. Transmisja w TVP Sport, a tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Legia Warszawa zagra na dużej scenie. Awans jest o krok
Zagraniczne media w szoku po faulu na Zielińskim. "Niewiarygodne"