Kolejna dramatyczna informacja z Ukrainy. Jest komunikat wojska

Facebook / Roman Godovanyi
Facebook / Roman Godovanyi

Sportowe środowisko w Ukrainie ponownie pogrążyło się w smutku. Rosyjskie rakiety odebrały życie byłemu piłkarzowi. W wieku 33 lat w obronie ojczyzny zginął Roman Godovanyi. Zostawił żonę i dwójkę dzieci.

Wojna, którą w lutym 2022 roku rozpoczął w Ukrainie Władimir Putin, każdego dnia kosztuje życie dziesiątki ludzi.

"Ponownie z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że wojenny rozlew krwi z rosyjskimi okupantami odebrał kolejne życie naszemu obrońcy-patriocie" - napisano w mediach społecznościowych.

Informację tą przekazało Czortkowskie Obwodowe Terytorialne Centrum Pozyskiwania i Wsparcia Społecznego.

Roman Godovanyi - były obrońca takich klubów, jak Wołyń Łuck czy Nyva Tarnapol - miał 33 lata.

"Poświęcony wojskowej przysiędze wierności narodowi ukraińskiemu, odważnie spełniając swój obowiązek wojskowy w walce o Ukrainę, jej wolność i niepodległość, żołnierz Godovany Roman zginął 29 listopada podczas misji bojowej w wyniku eksplozji pocisku wroga" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Ciekawostką jest fakt, że w sezonie 2016/2017 występował w białoruskiej drużynie Slavia Mozyr. Tam doznał jednak kontuzji, która zmusiła go do zakończenia kariery.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty