Na Stadio Artemio Franchi we Florencji doszło do drugiego i ostatniego w tym tygodniu meczu o wejście do ćwierćfinału Pucharu Włoch. We wtorek Lazio zwyciężyło 1:0 z Genoą i zrewanżowało się beniaminkowi za niespodziewaną porażkę w Serie A. Na rozstrzygniecie sprawy awansu w środę zdecydowali się ACF Fiorentina oraz Parma Calcio 1913.
Fiorentina to jedna z ośmiu drużyn, które dopiero w tej rundzie przystąpiły do rywalizacji. Pucharowicze, a także Juventus FC dostali wolne we wcześniejszych fazach. Z kolei Parma miała już za sobą wygrane 3:0 z Bari oraz 4:2 z US Lecce. W dotarciu do najlepszej "16" pomagał Adrian Benedyczak. Na koncie Polaka była jedna bramka.
Kluby zmierzyły się latem w okresie przygotowań do sezonu i sparing zakończył się remisem 1:1. Do ich rywalizacji o stawkę doszło w środę po raz pierwszy od 2021 roku, a przerwa jest spowodowana spadkiem Parmy do Serie B. Także w spotkaniach ligowych często kończyło się remisami, a Parma od 2009 roku tylko raz podbiła Stadio Artemio Franchi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Parma próbowała nawiązać do tego osiągnięcia w środę. Drugoligowiec zapewnił sobie zaliczkę 2:0 w pierwszej połowie strzałami Adriana Barnaby Garcii oraz Ange-Yoana Bonny'ego. Następnie goście pilnowali z powodzeniem wyniku, pomimo desperackich ruchów trenera Vincenzo Italiano. Szkoleniowiec Violi już w przerwie wymienił czterech podopiecznych za jednym zamachem.
Violę było stać na ambitny finisz w drugiej połowie. Kiedy już wszystko wskazywało na niespodziankę po 90 minutach, gospodarze przeprowadzili brawurowy pościg. Jego pierwszoplanowym aktorem był Riccardo Sottil, który asystował przy bramce M'Bali Nzoli i w ostatniej minucie podstawowego czasu strzelił z rzutu karnego na 2:2. W tych okolicznościach konieczne było jeszcze rozegranie dogrywki i zmierzenie się w konkursie rzutów karnych.
Fiorentina była bezbłędna w jedenastkach i już w połowie czwartej serii była pewna awansu.
Adrian Benedyczak grał od początku meczu do 62. minuty, a opuszczał boisko przy bardzo korzystnym wyniku dla Parmy.
Następnym przeciwnikiem lepszego zespołu będzie zwycięzca meczu Interu Mediolan z Bologną FC.
ACF Fiorentina - Parma Calcio 1913 2:2 k. 4:1 (0:2, 2:2, 2:2)
0:1 - Adrian Barnabe Garcia 21'
0:2 - Ange-Yoan Bonny 23'
1:2 - M'Bala Nzola 83'
2:2 - Riccardo Sottil (k.) 90'
Rzuty karne:
1:0 - Cristiano Biraghi
1:1 - Hernani
2:1 - Christian Kouame
X - Dennis Man
3:1 - Nikola Milenković
X - Drissa Camara
4:1 - Lucas Beltran
Składy:
Fiorentina: Oliver Christensen - Michael Kayode, Nikola Milenković, Yerry Mina (46' Luca Ranieri), Fabiano Parisi (46' Cristiano Biraghi) - Maxime Lopez, Rolando Mandragora (46' Arthur Melo) - Josip Brekalo (46' Gino Infantino), Antonin Barak (66' Lucas Beltran), Riccardo Sottil (106' Christian Kouame) - M'Bala Nzola
Parma: Edoardo Covi - Antoine Hainaut (53' Enrico Del Prato), Alessandro Circati, Yordan Osorio, Woyo Coulibaly - Simon Sohm, Wylan Cyprien (91' Drissa Camara) - Valentin Mihaila (70' Tjas Begić), Adrian Barnabe Garcia (70' Hernani), Adrian Benedyczak (62' Dennis Man) - Ange-Yoan Bonny (53' Nahuel Estevez)
Żółte kartki: Mina, Nzola, Infantino (Fiorentina) oraz Chichizola, Ansaldi (Parma)
Sędzia: Luca Marinelli
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami