Na taki mecz czekali kibice Fulham FC. Ich zespół po niezbyt dobrym bilansie (trzy przegrane w pięciu ostatnich meczach) nareszcie pokazał, na co go stać. Ich ofiarą padła 16. drużyna Premier League Nottingham Forest.
Worek z golami otworzył się w 30. minucie za sprawą Alexa Iwobi. Cztery minuty później swoją premierową bramkę w tym spotkaniu zdobył Raul Jimenez. Z takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania, lecz Meksykanin nie zamierzał przystopować.
Po niespełna dziesięciu minutach od wznowienia gry 32-latek otrzymał perfekcyjne podanie górą od jednego ze swoich kolegów, odepchnął jednego z obrońców, a drugiego minął i wyszedł na sytuację jeden na jednego z bramkarzem.
Odysseas Vlachodimos wyszedł z linii bramkowej i podbiegł do napastnika, lecz ten szybkim zwodem w bok minął rywala i przed sobą miał pustą bramkę rywala. W związku z tym, że był odwrócony plecami do niej, postanowił strzelić gola piętą.
Dzięki temu zwycięstwu Fulham awansowało na 12. miejsce w tabeli Premier League. Drużyna z Londynu wygrała w tym sezonie pięć spotkań, trzy zremisowała, a siedem przegrała. Z kolei Nottingham Forest zanotowało czwartą porażkę z rzędu i ma już tylko sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału
Zobacz także:
Katastrofa Legii Warszawa w Fortuna Pucharze Polski
Sporo emocji i trzy gole w meczu Manchesteru United z Chelsea. Porażka Manchesteru City