Przed pierwszoligowcami dwie kolejki grane awansem z rundy rewanżowej. Tym samym w piątek część z nich znalazła się za półmetkiem sezonu.
Kolejka rozpoczęła się w Tychach. Dariusz Banasik jest trenerem doskonale znanym w województwie mazowieckim, a jego podopiecznych czekała konfrontacja z Polonią Warszawa. Beniaminek z Konwiktorskiej miał zagwarantowane zimowanie ponad strefą spadkową, ale chciał jeszcze zbudować kapitał nad niebezpiecznym rejonem tabeli przed przerwą świąteczno-noworoczną.
GKS nie zamierzał na to pozwolić, a w pierwszej połowie zdobył prowadzenie 1:0 z pomocą przeciwnika. Mateusz Radecki wkopał piłkę do bramki po katastrofalnej interwencji na przedpolu Jakuba Lemanowicza po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Jak się okazało, nieco ponad godzinę później, ten gol zdecydował o skromnym zwycięstwie tyszan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Zagłębie Sosnowiec zmierzyło się z Motorem Lublin. Gospodarze nie wygrali meczu od 27 września, a w lidze od 15 września. W ten sposób Zagłębie znalazło się na ostatnim miejscu w tabeli, choć przed rozpoczęciem sezonu było nieśmiało wymieniane wśród kandydatów do awansu. Z kolei Motor prezentuje się całkiem pozytywnie w roli beniaminka i puka do strefy barażowej.
Od początku meczu nie brakowało dobrych wiadomości dla Motoru. Nie dość, że zdobył prowadzenie strzałem Piotra Ceglarza z rzutu karnego, to jeszcze przewagę zawodnika w polu z powodu czerwonej kartki dla Marcela Ziemanna. Już po przerwie Motor wypunktował osłabionego przeciwnika aż do stanu 4:0.
18. kolejka Fortuna I ligi:
GKS Tychy - Polonia Warszawa 1:0 (1:0)
1:0 - Mateusz Radecki 37'
Zagłębie Sosnowiec - Motor Lublin 0:4 (0:1)
0:1 - Piotr Ceglarz (k.) 11'
0:2 - Kacper Śpiewak 50'
0:3 - Mathieu Scalet 63'
0:4 - Sebastian Rudol 90'
Tabela Fortuna I ligi:
Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"