Dla Sparty Praga mecz z Arisem Limassol był niezwykle ważny. Czeski zespół nie był pewien awansu do fazy pucharowej Ligi Europy i potrzebował zwycięstwa na Cyprze i porażki Realu Betis z Rangers FC. Oba scenariusze się ziściły. Sparta wygrała 3:1, a Real przegrał 2:3.
Czeską drużynę na Cyprze wspierała grupa ponad 600 kibiców. Swoją podróż na Cypr fani rozpoczęli od lotniska Katowice-Pyrzowice. Tam jednak doszło do skandalicznej sytuacji. 26 osób nie opuściło Polski.
Rzecznik katowickiego lotniska przekazał dziennikowi zdopravy.cz, że grupa kibiców zaczęła pić alkohol przed stanowiskiem odprawy. Personel ostrzegł ich, że jeśli nie przestaną, to nigdzie nie polecą. Ale kibice nadal spożywali napoje wyskokowe, nawet przed bramką wylotową. Miało dojść nawet do bójki z pracownikami lotniska.
Wtedy musiała już interweniować straż graniczna. O interwencję służby prosili m.in. inni pasażerowie lotu do Larnaki, którzy obawiali się nietrzeźwych kibiców. Władze lotniska dodają, że cała sytuacja udokumentowana jest na monitoringu. "Wstyd na lotnisku" - podsumowują dziennikarze z kraju naszych południowych sąsiadów.
Czeskie media poprosiły Spartę do ustosunkowania się do tej sytuacji. Rzecznik Sparty przekazał, że drużyna udała się w środę z Pragi na Cypr, a klub nie ma żadnych informacji na temat zdarzenia.
Czytaj także:
"To była formalność". Włoskie media piszą o meczu Rakowa
Paradoks. Oto potencjalni rywale Legii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu