Atalanta znów strzeliła cztery gole. Udany powrót z Polski do walki w Serie A

PAP/EPA / Michele Maraviglia / Mecz Serie A: Atalanta BC - Salernitana
PAP/EPA / Michele Maraviglia / Mecz Serie A: Atalanta BC - Salernitana

Atalanta tym razem zdemolowała 4:1 Salernitanę, choć do przerwy przegrywała z klubem Mateusza Łęgowskiego. W drugiej połowie była już bezlitosna dla przeciwnika.

Atalanta BC wróciła w poniedziałek do walki o punkty w lidze włoskiej po zwycięstwie 4:0 odniesionym w Sosnowcu z Rakowem Częstochowa. Drużyna z Bergamo i bez tego miała zapewnione wyjście z pierwszego miejsca w grupie do fazy pucharowej Ligi Europy. Część podopiecznych Gian Piero Gasperiniego w ogóle nie poleciała do Polski i koncentrowała się na starciu z Salernitaną w Serie A.

Pierwsza połowa należała do Salernitany, która zdobyła prowadzenie 1:0. W 10. minucie drużyna Filippo Inzaghiego strzeliła gola dzięki rzutowi wolnemu. Antonio Candreva wykonał wrzutkę w pole karne, a Lorenzo Pirola główkował tak dobrze, że Marco Carnesecchi nawet nie drgnął na linii bramkowej i odprowadził piłkę wzrokiem do siatki. Swoje sytuacje podbramkowe miała również Atalanta, a w ich marnowaniu przodował Ademola Lookman.

Po zmianie stron Atalanta już była skuteczniejsza i odwróciła wynik na 2:1. Drużyna z Bergamo potrzebowała na to siedmiu minut po wznowieniu gry. Luis Muriel i Mario Pasalić sprawili swoimi strzałami, że od 52. minuty gospodarze mogli bronić wyniku. Kolumbijczyk huknął prostym podbiciem zza pola karnego, a Chorwat wykorzystał podanie Ademoli Lookmana.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Po chwili rozpędzona Atalanta miała zresztą jeszcze jedną szansę na strzelenie gola. Piękna interwencja Benoita Costila, po strzale Luisa Muriela, pozwoliła jeszcze Salernitanie pozostać w kontakcie z uczestnikiem europejskich pucharów. W 67. minucie na boisku pojawił się Mateusz Łęgowski, który był zmiennikiem Giulio Maggiore.

Drużyna z Kampanii starała się wykorzystać swoją szansę i miała dwie szanse na doprowadzenie do remisu. Chukwubuikemi Ikwuemesi oraz Boulaye Dia oddali nieznacznie niecelne uderzenia. Ten drugi w 75. minucie strzelił w słupek w bramce Marco Carnesecchiego.

W drugiej połowie skuteczna była tylko Atalanta i w ostatnich 10 minutach podstawowego czasu zmieniła wynik na efektowne 4:1. Charles De Ketelaere strzelił płasko do bramki po podaniu Giorgio Scalviniego, a następnie zdążył jeszcze asystować przy golu Aleksieja Miranczuka.

Atalanta BC - US Salernitana 1919 4:1 (0:1)
0:1 - Lorenzo Pirola 10'
1:1 - Luis Muriel 47'
2:1 - Mario Pasalić 52'
3:1 - Charles De Ketelaere 83'
4:1 - Aleksiej Mirańczuk 89'

Składy:

Atalanta: Marco Carnesecchi - Marten de Roon, Berat Djimsiti, Giorgio Scalvini - Davide Zappacosta, Mario Pasalić, Ederson (66' Sead Kolasinac), Matto Ruggeri - Teun Koopmeiners (85' Michel Ndary Adopo) - Luis Muriel (66' Charles De Ketelaere), Ademola Lookman (85' Aleksiej Mirańczuk)

Salernitana: Benoit Costil - Flavius Daniliuc (60' Domagoj Bradarić), Norbert Gyomber, Lorenzo Pirola, Pasquale Mazzocchi - Giulio Maggiore (67' Mateusz Łęgowski), Lassana Coulibaly, Agustin Martegani (67' Chukwubuikemi Ikwuemesi) - Antonio Candreva, Loum Tchaouna (60' Grigoris Kastanos) - Boulaye Dia

Żółte kartki: Ruggieri (Atalanta) oraz Pirola, Maggiore (Salernitana)

Sędzia: Ermanno Feliciani

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami

Komentarze (0)