[tag=60388]
Olaf Kobacki[/tag] miał bardzo duży wpływ na postawę Arki Gdynia na pierwszoligowych boiskach w tym sezonie. Napastnik zdobył w Fortuna I lidze osiem bramek i zaliczył cztery asysty. W rozmowie ze sport.tvp.pl nie ukrywał radości z tego dorobku.
- Takie chwile są przełomowe. Dzięki bramkom nabieram pewności siebie. To też jest ważne. Ogólnie głowa w piłce nożnej znaczy wiele i mogę jedynie się cieszyć. Chciałbym kontynuować to, co dotychczas robiłem. Będę ciężko pracować na treningach i powinno być dobrze - deklaruje Kobacki.
22-latek spędził kilka lat w młodzieżowych drużynach Atalanty Bergamo. Nie zdołał jednak wywalczyć sobie miejsca w seniorskim zespole włoskiego klubu. Zwraca uwagę na to, że pobyt w Lombardii dał mu bardzo dużo.
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło
- Na pewno rozwinąłem się piłkarsko. Była tam duża rywalizacja. Na każdy trening trzeba było zawsze wchodzić na maksymalnych obrotach, żeby stawać się lepszym. Były tam wybitne jednostki, które teraz grają w Premier League czy Serie A. Nauczyłem się dodatkowego języka - podkreśla napastnik.
W wywiadzie nie zabrakło także wątku zainteresowania Kobackim innych klubów. Piłkarz tłumaczył, dlaczego zdecydował się na Arkę Gdynia.
- Z Rakowem były jakieś rozmowy, ale oni tam mnie widzieli na wahadle, ja nie chciałbym, żeby była to moja docelowa pozycja. Jak widać, mam większy potencjał na lewym ataku, skrzydle. Myślę, że to była dobra decyzja, żeby trafić do Arki - zakończył Kobacki.
Czytaj także:
Zabrał głos po zwolnieniu z Lecha Poznań. "Zaskakujące"
Kluczowy piłkarz odejdzie z Pogoni Szczecin? Klub może nie mieć wyjścia