"Niebieska rodzina okryła się żałobą" - czytamy w mediach społecznościowych Ruch Chorzów. Niestety, 23 grudnia do klubu dotarła bardzo przykra wiadomość. Tuż przed świętami w wieku 87 lat zmarł Bernard Bem. Odszedł człowiek, który napisał piękną historię klubu z Górnego Śląska.
Bernard urodził się w Dąbrówce Małej, która dziś jest dzielnicą Katowic. Początkowo nosił nazwisko Böhm, ale po wojnie wielu Polaków musiało zmienić niemieckojęzyczne nazwiska. W ten sposób stał się Bemem.
Jego pierwszym klubem był KS 22 Mała Dąbrówka. Potem trafił do Kolejarza Katowice. W 1958 roku został zawodnikiem Ruchu Chorzów i w tym klubie był niemal do końca kariery. Dopiero w 1972 roku odszedł do BKS-u Stali Bielsko-Biała i tam szybko zawiesił buty na kołku.
W Ruchu rozegrał 307 meczów i strzelił 28 goli. Na koncie ma dwa mistrzostwa Polski, które z "Niebieskimi" zdobywał w 1960 i 1968 roku. Zaczynał jako napastnik, potem przesunięto go do pomocy, a na koniec stał się obrońcą. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie debiutu w reprezentacji Polski.
Bem w Chorzowie zapracował sobie na status legendy. Po zakończeniu kariery pracował w klubie jako kierownik drużyny aż do połowy lat 90. Koledzy z boiska i kibice nazywali go "Berek".
Rozgoryczenie w Chorzowie. "Czujemy się oszukani" >>
To już pewne! Ruch Chorzów Futsal zagra w Fogo Futsal Ekstraklasie! >>