Kreśli czarny scenariusz dla kadry. "Potem tej drużyny nie widzę"

Zjazd - tak w skrócie można nazwać wyniki reprezentacji Polski w mijającym roku. Czy są szanse, że kryzys zostanie szybko zażegnany? Tomasz Smokowski z Kanału Sportowego nie ma wątpliwości. - Spadniemy do półki średniaków - przyznał.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
reprezentacja Polski WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
2023 rok nie był wymarzonym dla piłkarskiej reprezentacji Polski. Nie brakowało rozczarowań czy kompromitacji. Pod znakiem zapytania stoi występ w Euro 2024.

- Myślę, że zagramy. Mam takie przeczucie - przyznał na Kanale Sportowym dziennikarz Tomasz Smokowski. Dodał jednocześnie, że świata tam nie zawojujemy.

Najpierw jednak faktycznie trzeba się tam dostać. Żeby tak się stało, trzeba w marcowych barażach ograć Estończyków, a potem lepszego z pary Walia - Finlandia.

W przypadku pozytywnych wyników Biało-Czerwoni trafią do grupy z Holandią, Francją i Austrią.

Smokowski - patrząc na reprezentację naszego kraju - nie zatrzymuje się jednak na Euro 2024, ale patrzy dalej w przyszłość. I nie widzi jej w kolorowych barwach.

- Bardziej mnie martwi to, co się wydarzy później. Bo potem tej drużyny już nie bardzo widzę i każdy awans na imprezę będzie dla nas w charakterze dużego wyzwania - przyznał dodając jednocześnie, że czeka nas nieuchronny spadek w hierarchii futbolu.

Co według dziennikarza to oznacza? W jego opinii Polska na pewno wypadnie z Dywizji A Ligi Narodów, nie będzie też losowana do eliminacji ważnych imprez z pierwszego, a być może nawet z drugiego koszyka.

- Coraz mocniejszych rywali będziemy łapali w grupie, bo spadniemy do półki średniaków. Będzie coraz trudniej awansować na mistrzostwa. No chyba, że zaraz objawi się pokolenie, które na razie nam się objawić nie chce - zakończył.

Przypomnijmy, że mecze barażowe o Euro 2024 Polacy rozegrają 21 marca (z Estonią na PGE Narodowym w Warszawie) oraz - w przypadku zwycięstwa - finał 26 marca na wyjeździe.

Zobacz także:
"Oszukał go". Mocne słowa o Zielińskim
Nie mają wątpliwości. Polak jednym z największych transferowych niewypałów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Zgadzasz się z opinią Tomasza Smokowskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×