Kandydat do awansu szuka wzmocnień. Stawiają na doświadczenie

Za GKS-em Tychy jedna z najlepszych rund jesiennych w historii. Śląski klub jest w grze o awans do PKO Ekstraklasy. Działacze nie chcą zmarnować szansy i już planują wzmocnienia. Pod uwagę brani są doświadczeni zawodnicy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
piłkarze GKS-u Tychy WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Tychy
Po rundzie jesiennej GKS Tychy zajmuje drugie miejsce w tabeli i zgromadził 34 punkty. Takim samym dorobkiem legitymuje się liderująca Arka Gdynia, ale ma o jeden mecz rozegrany więcej. Tyszanie zdają sobie sprawę z tego, że stoją przed historyczną szansą na awans do elity. I nie chcą jej zmarnować.

Zimą GKS chce dokonać kilku transferów, które mają pomóc w wywalczeniu przepustki do gry w PKO Ekstraklasie. - Już dwa miesiące temu podjęliśmy decyzję, że na pewno będziemy chcieli wzmocnić zespół. Ja bym sobie życzył 2-3 zawodników, którzy dadzą nam trochę doświadczenia i jakości - powiedział trener GKS-u Dariusz Banasik.

- Musimy ściągnąć zawodników, którzy będą grali pierwszym składzie. Nie takich do rywalizacji, ale takich, którzy od razu przebiją się do pierwszego składu. Planujemy 2-3 takie wzmocnienia zimą. Rozmowy są prowadzone. Są to zawodnicy, z którymi miałem okazję pracować. Rynek pierwszoligowy i ekstraklasowy znam bardzo dobrze - dodał Banasik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali

Wiadomo, że wśród nowych zawodników najprawdopodobniej nie będzie napastników. - Są pozycje na których będziemy chcieli się wzmocnić. Raczej nie będzie to atak. Mamy naprawdę wartościowych zawodników na tej pozycji. Pamiętajmy, że Bartosz Śpiączka dołączył do nas w ostatnim tygodniu przed startem ligi. Nie miał okresu przygotowawczego i spodziewaliśmy, że może to nie być idealna runda dla niego. Są u niego duże rezerwy i jak dobrze przepracuje okres przygotowawczy, to da jeszcze więcej zespołowi - stwierdził trener GKS-u Tychy.

Więcej trener wymaga także od Przemysława Mystkowskiego. - Grał sporo na początku, ale to jest zawodnik, który też miał długą przerwę. Wiedzieliśmy, że będzie miał moment kryzysowy, ale on ma bardzo duży potencjał i jeszcze go w pełni nie pokazał. Jest to zawodnik z doświadczeniem i myślę, że jak przepracuje zimę, to będziemy mieli z niego dużo pożytku - zakończył szkoleniowiec tyskiego zespołu.

Czytaj także:
Zapłacili za Neymara 100 mln euro. Takie dostali odszkodowanie
Nowy rok, stary Raków. Trwają intensywne poszukiwania napastnika

Czy GKS Tychy awansuje do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×