Nie żyje Łukasz Pokora. "Poczuł się gorzej w święta"

Jak ustalił Przegląd Sportowy Onet, śmierć 41-letniego mężczyzny była ogromnym zaskoczeniem dla jego bliskich. Młody trener nie skarżył się wcześniej na problemy zdrowotne, a zaraz po świętach planował powrót do pracy w klubie.

"Jak się dowiedzieliśmy, Łukasz Pokora gorzej się poczuł w święta i został przewieziony do szpitala. Na miejscu lekarze nie byli w stanie mu pomóc. Przyczyną śmierci był zator płucny" - poinformował dziennikarz Marek Wawrzynowski.

Łukasz Pokora był cenionym członkiem lokalnej społeczności i przez całe swoje życie pozostawał związany z Kurpikiem Kadzidło, który został założony przez jego ojca. 41-latek przez wiele lat był piłkarzem klubu, pracował w nim jako działacz, a na koniec został jego trenerem.

Zmarłego szkoleniowca w mediach społecznościowych pożegnał wójt gminy Kadzidło Dariusz Łukaszewski.

"Pozostawał uosobieniem spokoju, szczerej pasji, elegancko cieszył się z sukcesów, elegancko przyjmował porażki. Bez reszty zakochany w futbolu. Mocno i trwale wpisany w kadzidlański pejzaż. Współtwórca lokalnych, sportowych sukcesów. Szczerze zatroskany o los drużyny i swoich piłkarzy. Pozostawił po sobie dobrą pamięć i wielu ukształtowanych sportowo wychowanków. Śmierć Łukasza jest dla nas ogromną stratą i ogromnym bólem" - napisał.

Kurpik Kadzidło udostępnił informacje o pogrzebie swojego trenera. Ostatnie pożegnanie Łukasza Pokory rozpocznie się w czwartek o 8:00. Zmarły zostanie pochowany na cmentarzu parafialnym w Kadzidle.

Czytaj też:
Tragedia w Wigilię. Nie żyje Troy Dargan
Tragedia w górach, tuż przed Wigilią. Nie żyje mistrz kraju

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej