"Żegnaj przyjacielu, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach" - napisał w mediach społecznościowych klub MKS Piaseczno, którego prezesem był Jacek Krupnik.
Przypomnijmy, że ciężko pobity mężczyzn od kilkunastu dni walczył o życie w szpitalu. Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę (z 15 na 16 grudnia) w jednym z piaseczyńskich klubów muzycznych, gdzie odbywała się firmowa Wigilia.
- Dotychczas przeprowadzone dowody wskazują, że zdarzenie miało charakter bójki, a nie pobicia, co oznacza, że obie strony konfliktu były zarówno atakującymi, jak i broniącymi się - mówił Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wśród zatrzymanych jest trzech Ukraińców i dwóch Polaków. Całej piątce postawiono zarzut udziału w bójce. Ponadto dostali dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się, a cudzoziemcy zakaz opuszczania kraju.
Portal przegladpiaseczynski.pl nieoficjalnie informował, że Jacek Krupnik miał krwiaki mózgu i obrażenia płuc.
Zobacz także:
Nowakowski pokazał swój talent
Jego zdjęcie robi furorę