Todd Boehly został następcą Romana Abramowicza na Stamford Bridge i wydaje setki milionów euro na wzmocnienia. Fortuna przeznaczona na transfery nie przynosi zamierzonego efektu - aktualnie Chelsea FC jest dopiero 10. siłą Premier League.
Właściciel klubu nie traci rozpędu i planuje kolejne transfery zimą, w tym nowego napastnika. Na szczycie listy życzeń "The Blues" znalazł się Artem Dowbyk. Portal football.london poinformował jednak, że Girona FC nie zgadza się na odejście swojego najskuteczniejszego gracza.
Według źródła, działacze Chelsea mogą zwrócić swoją uwagę w kierunku Roberta Lewandowskiego. Kluczowy ma być fakt, że kontrakt reprezentanta Polski stanowi duże obciążenie dla klubowej kasy.
"Mówi się na przykład, że sama Barcelona mogłaby rozważyć możliwość odejścia Roberta Lewandowskiego za dużą opłatą ze względu na jego ogromne zarobki" - napisano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Jak czytamy, w umowie pomiędzy Lewandowski a FC Barceloną zawarto klauzulę, zgodnie z którą pod koniec przyszłego sezonu klub będzie mógł skrócić pobyt w Katalonii piłkarza, jeśli ten nie zagra w ponad 55 proc. meczów.
35-latek mógłby więc spróbować swoich sił na poziomie Premier League. Przed czwartkowym meczem z Las Palmas (2:1) dyrektor sportowy Deco zapewnił, że żaden piłkarz nie opuści FC Barcelony w trakcie zimowego okienka. Przedstawiciele Chelsea musieliby więc uzbroić się w cierpliwość.
Czytaj więcej:
Agent Świderskiego tego nie ukrywa. Trwają prace na transferem
Dlatego PZPN stracił wielkie pieniądze. Minister wypomniał premie Morawieckiego