[tag=54973]
Kylian Mbappe[/tag] nie potrzebuje odpoczynku. Napastnik PSG od 30 września ubiegłego roku rozegrał wszystkie możliwe spotkania swojej drużyny w pełnym wymiarze czasowym. Nie odpuścił nawet pojedynku z szóstoligowym USR Revel w Pucharze Francji.
Jego zespół wystąpił w dość okrojonym składzie, także ze względu na plagę kontuzji. 25-latek wydatnie pomógł swoim kolegom w łatwym zwycięstwie nad rywalami, zdobywając hat-tricka.
Po meczu trener Paryżan, Luis Enrique przyznał, że jeśli tylko Kylian Mbappe wykazuje chęć zagrania w spotkaniu nawet z dużo słabszym rywalem, to sztab szkoleniowy nie może mu tego zabronić. Napastnik nie miał ochoty schodzić przedwcześnie z boiska, nawet gdy jego zespół prowadził już pięcioma bramkami.
- Kylian chciał grać, a kiedy on chce grać, nie mamy zbyt wiele do powiedzenia. Możemy jako sztab oraz publiczność przyglądać się tylko jego grze - skomentował to hiszpański trener.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria
Problemy kadrowe z pewnością miały także wpływ na decyzje podejmowane przez 53-letniego szkoleniowca. Nominalny środkowy pomocnik, Carlos Soler zmuszony był zagrać na prawej obronie, a debiut w pierwszym składzie zanotował świeżo sprowadzony do klubu Lucas Beraldo. Kylian Mbappe z tego powodu także chciał oszczędzić trenerowi bólu głowy związanego z zastąpieniem go na boisku, stąd też kolejne 90 minut w jego wykonaniu.
- Takie rzeczy są czasem konieczne. Ze względu na taką dostępność zawodników, należy wprowadzać zmiany. Carlos Soler zagrał bardzo dobrze i podobał mi się jego występ - dodał Enrique.
Bracia Mbappe ponownie razem na boisku
Kilka tygodni wcześniej w pierwszym zespole PSG zadebiutował młodszy brat Kyliana, Ethan Mbappe. 17-latek otrzymał zaledwie minutę w spotkaniu ligowym z Metz. Tym razem Luis Enrique postanowił dać młodemu pomocnikowi więcej czasu. Kibice ponownie mogli zatem zobaczyć braci na boisku, młodszy z nich zagrał 30 minut poruszając się głównie w środku pola.
Imponujący rekord
Kylian Mbappe jest głodny sukcesów i bicia kolejnych rekordów. To również nie pozwala mu rezygnować z gry nawet przeciwko rywalowi z szóstej ligi. Trzy zdobyte bramki w meczu z Revel sprawiły, że 25-latek przeszedł do historii paryskiego klubu i został najskuteczniejszym strzelcem drużyny w całej historii Pucharu Francji. Poprzedni rekord (27 bramek) należał do Francois M'Pele, który koszulkę PSG zakładał w latach 70. Mbappe do zdobycia 30 goli w tych rozgrywkach potrzebował zaledwie 25 spotkań.
Dodając do tego dorobku dwa gole zdobyte jeszcze w koszulce AS Monaco, francuski napastnik melduje się na 5. pozycji w rankingu najlepszych strzelców Pucharu Francji. W tym zestawieniu dominują dwaj legendarni zawodnicy - Michel Platini oraz Delio Onnis. Obaj panowie zgromadzili 44 trafienia.
Tego rekordu prawdopodobnie Kylian Mbappe nie będzie w stanie już pobić. Francuski L'Equipe, o czym pisaliśmy TUTAJ, poinformował, że tuż przed rozpoczęciem fazy pucharowej Ligi Mistrzów, 25-latek podejmie decyzję o swojej przyszłości i latem może ostatecznie dołączyć do Realu Madryt. Zakończyłoby to trwającą od kilkunastu miesięcy sagę transferową wokół napastnika PSG.
Czytaj też:
Liverpool eliminuje Arsenal w drodze po trofeum. Samobójczy gol Jakuba Kiwiora
Problemy FC Barcelony z czwartoligowcem w Pucharze Króla. Przełamanie Lewandowskiego