"Najbardziej niedoceniony bramkarz w Europie". O Polaku jest głośno

Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Marcin Bułka
Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Marcin Bułka

Był w wielkich klubach, ale z jego usług zrezygnowano. Teraz Marcin Bułka przeżywa piękne chwile jako piłkarz OGC Nice. Hiszpańska "Marca" zachwyca się polskim bramkarzem i dziwi się, że tak mało się o nim pisze.

W ostatnich miesiącach wartość Marcina Bułki na pewno wzrosła. 24-latek jest prawdziwą opoką w bramce OGC Nice. Jego postawa coraz częściej jest doceniana w Europie. W poniedziałek nasz reprezentant został bohaterem artykułu, który zamieszczono w "Marce".

"Nie ma wątpliwości, że Marcin Bułka jest jednym z najlepszych bramkarzy w Europie w tym sezonie, biorąc pod uwagę dostępne dane. A w mediach niewiele się o nim mówi. Polak ma za sobą najlepszy rok w swojej karierze" - czytamy w hiszpańskim dzienniku.

"Marca" uważa, że Polak to najbardziej niedoceniany bramkarz w Europie. I przytacza liczby. 11 zachowanych czystych kont w bieżącym sezonie Ligue 1, tylko dziewięć straconych goli w 17 spotkaniach. Nic więc dziwnego, że zespół z Nicei zajmuje na półmetku ligi drugą pozycję i realnie myśli o grze w Lidze Mistrzów.

Ale Bułka nie miał w ostatnich latach łatwo. W Chelsea grał tylko w drużynie młodzieżowej. Potem trafił do PSG, gdzie również nie poznano się na jego talencie. Został wypożyczony do Cartageny i Chateauroux. W końcu znalazł się w Nicei, gdzie jednak przez dwa lata musiał czekać na swoją szansę.

"Zapłacono za niego PSG zaledwie 2 miliony euro. Pomnożył już swoją wartość rynkową. Nie grał w swoim pierwszym sezonie ani w zeszłym roku. Ale tym razem, gdy trenerem został Francesco Farioli, wszystko się zmieniło. A osobowość, charakter i charyzma, jakie przekazuje Polak, sprawiają, że w szczególny sposób łączy się z trybunami" - stwierdzono na łamach "Marki".

Hiszpański dziennik przypomniał, że Bułka wygrał rywalizację z Kasperem Schmeichelem. - Mieliśmy talent Marcina, ale także doświadczenie i jakość Schmeichela. Razem ze sztabem zastanawialiśmy się, co zyskalibyśmy, a co stracilibyśmy przy każdej opcji. Wybraliśmy Marcina ze względu na jego entuzjazm, chęć uczenia się i potencjał - mówił Farioli.

"Marca" zauważyła również, że Bułka doczekał się debiutu w reprezentacji Polski. Na tym polu czeka go jednak niełatwa walka o pozycję numer jeden. Wszak jego rywalami są Wojciech Szczęsny czy Łukasz Skorupski.

Czytaj także:
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty