W rundzie jesiennej Mariusz Fornalczyk wziął udział w dwudziestu meczach Pogoni Szczecin, ale tylko raz dostał szansę od 1. minuty. Trudno powiedzieć, by był zadowolony ze swojego statusu w drużynie "Portowców".
Teraz 20-latek będzie grał dla Korony Kielce, z którą podpisał dwuipółletni kontrakt.
- Jest sprawdzonym gościem. Wiemy, na co go stać i nie strzelamy na ślepo. Potrafi wiele z piłką, szybkościowo jest naprawdę dobry, także na pewno wykorzystamy go w dobry sposób - powiedział trener Kamil Kuzera.
- Jest to zawodnik ambitny, przebojowy, a takich szukamy. Wszyscy w klubie jesteśmy zgodni, że Mariusz wzmocni ten zespół - wtórował mu dyrektor sportowy Korony Paweł Golański.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Korona uprzedziła inne kluby, działała po cichu i bardzo szybko sfinalizowała transfer z Pogoni. Wcześniej mówiło się o Widzewie Łódź i Stali Mielec. Korony nikt nie wymieniał w gronie klubów, do których Fornalczyk mógłby trafić.
- O Koronie nikt nic nie pisał, bo była duża hermetyczność. Od dłuższego czasu prowadziliśmy rozmowy z Pogonią. Mariusz miał dużo zapytań z Polski, a nam bardzo zależało, by go pozyskać, bo widzimy w nim duży potencjał. Lubię piłkarzy, którzy boiskową bezczelnością potrafią zrobić różnicę - komentował Golański.
Fornalczyk ma już 50 meczów rozegranych w polskiej Ekstraklasie.
Jest młodzieżowcem i pomoże Koronie w wypełnieniu limitu 3000 minut, choć klub nie wygląda źle w tym zakresie. W osiemnastu meczach Korona uzbierała 1786 minut, co daje 59,5 proc. celu.
CZYTAJ TAKŻE:
Wyjaśniła się przyszłość Szkurina. Bardzo zaskakujący ruch Stali Mielec!
Kolejny zawodnik blisko Śląska Wrocław