Zakpił z kobiet w social mediach. Do akcji natychmiast wkroczył minister

Getty Images / James Baylis / Tom Jenkins / Joey Barton i Stuart Andrew
Getty Images / James Baylis / Tom Jenkins / Joey Barton i Stuart Andrew

Joey Barton nie daje o sobie zapomnieć. Tym razem nie chodzi jednak o ekscesy. Sprawa natomiast jest na tyle poważna, że zaangażował się w nią brytyjski minister sportu.

W tym artykule dowiesz się o:

"Minister sportu wzywa do podjęcia działań w związku z "niebezpiecznymi" komentarzami Joey'a Bartona" - informuje "The Guardian".

Ten, kto śledził karierę Joey'a Bartona ten wie, że to urodzony skandalista. Był zawieszony za gry hazardowe, co w Wielkiej Brytanii jest zabronione. Miał problemy z alkoholizmem i - generalnie mówiąc - nie należał do piłkarzy grzecznych.

Okazuje, się nawet po zakończeniu swojej kariery potrafi o sobie przypomnieć w mocno kontrowersyjnych okolicznościach.

Chodzi o jego wpis w mediach społecznościowych dotyczących kobiet zajmujących się męską piłką nożną. O słowach Bartona była bardzo głośno.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop

"Kobiety nie powinny być upoważnione do rozmawiania na temat męskiego futbolu. Dajcie spokój. Bądźmy poważni" - napisał na platformie X (dawniej Twitter). Barton za cel obrał sobie m.in. ekspertki ITV Eni ALuko i Lucy Ward, które porównał do... seryjnych morderców Freda i Rose Westów.

"Nie mogę jednak traktować poważnie tego, co mówią na męskich arenach" - kontynuował. "Każdy mężczyzna, która słucha kobiecego komentarza potrzebuje zbadać sobie głowę" - dodał w kolejnym wpisie.

Słowa Bartona nie przeszły bez echa. Jego komentarzami chce zająć się minister sportu w Stuart Andrew. Ten potępiło słowa 41-latka i uznał je za "niebezpieczne".

"W rozmowie z komisją specjalną ds. kultury, mediów i sportu Stuart Andrew powiedział, że rząd "potępił" uwagi Bartona i zastanawia się, w jaki sposób mógłby podjąć działania" - informuje "The Guardian".

- To niebezpieczne komentarze, które otwierają drogę do nadużyć, a to jest niedopuszczalne - przyznał Stewart. - Chcę odnotować niesamowity wkład, jaki kobiety i dziewczęta wnoszą w piłkę nożną i ogólnie sport w tym kraju.

Zobacz także:
Szymon Żurkowski wraca do Serie A. Transfer potwierdzony
Przełom w obronie Lecha Poznań. "Ten powrót jest jak transfer"

Komentarze (1)
avatar
speed01
9.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WTF, powiedział co chciał, widocznie takie ma poglądy, co minister ma do tego, jprdl.....