Od 2020 roku rozgrywki o Superpuchar Hiszpanii toczą się w Arabii Saudyjskiej. Taki wybór hiszpańskiej federacji spotkał się z krytyką ze względu na brak wolności w tym kraju, która dotyczy między innymi ograniczaniu praw kobiet. O tym, jakie są realia, przekonała się reporterka sieci COPE, Helena Condis.
W porównaniu z mężczyznami, nałożonych na nią jest sporo ograniczeń. O wszystkim dziennikarka opowiedziała w rozmowie ze swoją stacją. Szeroko cytują ją hiszpańskie media.
- Jestem trochę zła. W hotelu poszłam zapytać, czy mogę iść na siłownię, ale powiedziano mi, że kobiety mogą chodzić tam od 6 do 8 rano - zaczęła swoją opowieść. Dbanie o formę jest jednak praktycznie niemożliwe, bo Condin chodzi spać o 4 nad ranem.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
- Śpię dwie godziny, by pójść na trening. Powiedziano mi, że takie są zasady. Zdecydowano, że mogą otworzyć dla mnie schowek, czyli pokój o powierzchni dwóch metrów kwadratowych, w którym nie ma ciężarów, gum, ani niczego, żebym mogła trenować sama - dodała.
- To kraj, który miał otworzyć się na świat. Cóż, w międzynarodowym hotelu zamykają mnie w schowku, bo nie mogę trenować z kolegami z pracy, z którymi teraz jestem w pokoju - powiedziała poirytowana dziennikarka.
W półfinałowym meczu Superpucharu Hiszpanii Real Madryt wygrał z Atletico Madryt 5:3. W drugim półfinale zmierzą się FC Barcelona i Osasuna Pampeluna. Mecz ten odbędzie się w czwartek (11 stycznia) o godzinie 20:00.
Czytaj także:
Dawid Szulczek zadowolony na starcie przygotowań Warty Poznań. "Tak dobrze jeszcze nie było"
Media: Gwiazdor Legii wybrał nowy klub. Cena? 14 mln złotych!