Jak donosi "The Guardian", Stephen Laybutt był ostatni raz widziany w piątek wieczorem. Mężczyzna został później uznany za zaginionego, gdyż nie udało się namierzyć jego lokalizacji, ani skontaktować się z nim. W efekcie rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą.
W niedzielę odkryto zwłoki 46-latka, które znajdowały się w buszu w pobliżu plaży Cabarita. Z oświadczenia wydanego przez australijską policję wynika, że okoliczności jego śmierci uznano za podejrzane, a raport z miejsca odnalezienia ciała zostanie przekazany koronerowi.
Stephen Laybutt w trakcie swojej piłkarskiej kariery występował na pozycji środkowego obrońcy. W latach 2000-2004 zagrał w 18 meczach reprezentacji Australii, w trakcie których których zdobył jedną bramkę. Był częścią drużyny biorącej udział w igrzyskach olimpijskich w Sydney.
Laybutt przez kilka lat występował na europejskich boiskach, rozgrywając m.in. 100 meczów w belgijskiej Jupiler League. Na początku swojego pobytu na Starym Kontynencie miał krótki epizod w Feyenoordzie Rotterdam. Ostatnie lata kariery spędził w ojczyźnie, a w 2011 roku odwiesił korki na kołek.
Po zakończeniu kariery dokonał coming outu i przyznał się do bycia gejem. Później pracował m.in. na oddziale rehabilitacyjnym prywatnego szpitala St Vincent's w Sydney. W 2021 roku australijskie media informowały, że były piłkarz oddał nerkę pacjentowi poddawanemu dializie.
Wielu przedstawicieli australijskiego futbolu publicznego pożegnało 18-krotnego reprezentanta kraju. Zmarłego wspominał m.in. Anter Isaac przewodniczący Football Australia.
- Stephen reprezentował to, co najlepsze w australijskim futbolu - talent, wytrwałość i dążenie do doskonałości. Jego niezapomniane występy dla Socceroos i znacząca rola w kluczowych zwycięstwach na zawsze zapiszą się w annałach naszej historii piłki nożnej - cytuje jego słowa "The Guardian".