Nowym prezesem Cracovii został Mateusz Dróżdż, który wcześniej pełnił tę funkcję w Zagłębiu Lubin oraz Widzewie.
- Cracovia zrobiła krok milowy w swoim rozwoju, doczekała się w końcu prezesa z prawdziwego zdarzenia. Komisja wybrała najlepszego naszym zdaniem kandydata. Mam nadzieję, że współpraca z nim oraz jego zarządzanie otworzą nowy rozdział w klubie, że to będzie czas zmian na lepsze - powiedziała Elżbieta Filipiak, przewodnicząca rady nadzorczej Cracovii.
Zmian w klubie będzie. I to mnóstwo. Prezes Dróżdż sam przyznał, że był zszokowany, jak długa jest lista rzeczy do zrobienia.
Chodzi o kwestie sportowe, marketingowe. Można było odnieść wrażenie, że w Cracovii nic nie funkcjonuje tak, jak powinno. Brakuje m.in. ludzi na poszczególne stanowiska. Niektórzy łączą pracę na kilku stanowiskach, bo profesor Janusz Filipiak blokował powstanie nowych departamentów. - Nie może być tak, że osoba pracująca na recepcji jednocześnie wystawia faktury - mówi prezes Dróżdż.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora
- Mam już swoje pierwsze przemyślenia. Spotykam się z poszczególnymi działami i widzę jeszcze trochę brak zaufania tych ludzi do zarządu, ale widzę już pewne uśmiechy. Jak nazwać Cracovię? Dzięki profesorowi Filipiakowi ma świetne podstawy do tego, by być wielkim klubem. Fundamenty zostały stworzone, ale stan surowy jeszcze został. Cracovia może być potężna. Nie chcę używać wielkich słów, ale przy wprowadzeniu pewnych strategii i celów długoterminowych będzie można wykończyć ten budynek w taki sposób, że będzie się wyróżniał w Polsce - przyznał prezes Dróżdż.
W rzeczonej komisji była jedna osoba, która miała wiedzę sportową, natomiast pozostała czwórka oceniała umiejętności merytoryczne nowego prezesa w kwestii zarządzania. Pani Filipiak przyznała też, że zaskoczyła ją liczba chętnych na to stanowisko.
- Jest to pewne zobowiązanie, nie tylko formalne. Ze względu na osobę pana profesora Filipiaka, panią prezes i właściciela klubu jest to też zobowiązanie natury moralnej - powiedział Dróżdż.
Przez ostatnie dwie dekady prezesem był Janusz Filipiak, a wiceprezesem (i prawą ręką) Jakub Tabisz.
Koniec finansowego eldorado
Cracovia od dawna słynęła z tego, że gwarantowała zawodnikom atrakcyjne warunki kontraktów. I - jak mówi prezes Dróżdż - to się skończyło.
- Cracovia nie będzie już najlepszym płatnikiem. Będziemy płacić, ale za to, co dzieje się na boisku. To mówię od razu - podkreśla.
- Musimy ustalić pewne reguły, których nie będziemy łamać. Nie chodzi tylko o wynagrodzenia. Nie będziemy skąpić, będziemy płacić za określoną jakość - mówi Dróżdż.
W środę nowy prezes Cracovii uda się do Turcji, gdzie do rundy wiosennej przygotowuje się drużyna. Zapewnił, że trener Jacek Zieliński może spać spokojnie, natomiast musi z nim porozmawiać, podobnie jak z zawodnikami.
I dokończyć kwestie transferowe. - Potrzebujemy wzmocnień - mówi.
Od nowa powstanie w Cracovii dział skautingu. Szefem zostanie prawdopodobnie osoba, która pracuje obecnie w innym klubie Ekstraklasy. Niewykluczone, że do Cracovii trafi dopiero w czerwcu. Jednym z priorytetów jest też zatrudnienie rzecznika prasowego.
CZYTAJ TAKŻE:
Kownacki wróci do byłego klubu? Dyrektor zabrał głos
Z Szachtara Donieck do pierwszej ligi w Polsce? Transfer na ostatniej prostej