W czerwcu, podczas sparingowego meczu z Puszczą Niepołomice, rozegrał się dramat Iviego Lopeza. Jeden z kluczowych piłkarzy Rakowa Częstochowa doznał kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych. Dla przygotowującej się do walki o awans do Ligi Mistrzów drużyny było to olbrzymim ciosem.
W sezonie, w którym Raków zdobył mistrzostwo Polski Lopez strzelił 14 goli i zaliczył 10 asyst. Jego brak był bardzo odczuwalny dla częstochowskiego zespołu. Piłkarz przeszedł operację rekonstrukcji więzadeł i przechodził rehabilitację. Szacowano, że jego powrót na boisko nastąpi od 8 do 10 miesięcy.
Kibice, trenerzy i koledzy z drużyny z niecierpliwością oczekują aż Hiszpan wróci do gry. To nastąpić ma w rundzie wiosennej. Raków w ostatnich dniach przekazał jednak bardzo dobrą wiadomość. Lopez dołączył do zgrupowania częstochowskiej drużyny, które odbywa się w tureckim Belek.
"Ivi Lopez wylądował w Belek i dołączył do drużyny na zgrupowaniu w Turcji! Teraz przed Ivim kolejne tygodnie pracy przed powrotem do gry" - przekazał klub na swojej stronie internetowej.
Zanim Lopez wróci do gry minie jeszcze trochę czasu, ale wiadomość o przyjeździe na zgrupowanie wywołała euforię wśród kibiców czerwono-niebieskich.
Czytaj także:
Trener Rakowa dał szansę gry debiutantom. Tak ich ocenił
Wiemy, co z przyszłością Sonny'ego Kittela. Jasne stanowisko Rakowa Częstochowa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii