Problemów Bayernu ciąg dalszy. Prawie miesiąc przerwy dwóch zawodników

PAP/EPA / Anna Szilagyi / Na zdjęciu: Thomas Tuchel
PAP/EPA / Anna Szilagyi / Na zdjęciu: Thomas Tuchel

Skromne zwycięstwo Bayernu Monachium z Unionem Berlin w środowy wieczór to jedyne dobre informacje dla kibiców tego klubu. Spotkanie z urazami zakończyli Dayot Upamecano i Konrad Laimer.

Bayern pokonał Union 1:0 w zaległym meczu, przez co trochę poprawił swoją sytuację w tabeli Bundesligi i zbliżył się do prowadzącego Bayeru Leverkusen na dystans czterech punktów.

Jednak trener Thomas Tuchel nie miał wesołej miny. Już w przerwie musiał dokonać zmiany, ponieważ Dayot Upamecano naderwał mięsień dwugłowy uda. Zastąpił do Eric Dier, dla którego był to debiut w nowym zespole. "Bild" informuje, że Upamecano odpocznie od treningów przez najbliższe trzy tygodnie.

A to fatalne wieści dla Bayernu, bo pamiętajmy, że na Pucharze Azji przebywa Kim Min-jae. Dwójka środkowych obrońców to w tym momencie wspomniany już Dier oraz Matthijs de Ligt. Pole manewru jest żadne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewany powrót do Realu Madryt. Tak go przyjęli

A żeby kłopotów było mało, to w tym samym meczu z Unionem kontuzji doznał też Konrad Laimer. Zszedł z boiska w końcówce i w jego przypadku chodzi o problemy z łydką. "Bild" informuje o 2-3 tygodniach pauzy.

Tu jednak nie jest już tak kolorowo, bo Laimer pełnił w ostatnim czasie rolę prawego obrońcy (Noussair Mazraoui bierze udział w Pucharze Narodów Afryki, a Bouna Sarr jest kontuzjowany).

Bayern będzie bardzo mocno zdesperowany w ostatnich dniach okienka transferowego, by pozyskać prawego obrońcę. Chciał Kierana Trippiera z Newcastle United, zawodnik też był skłonny do tego transferu, złożone zostały dwie oferty, ale obie zostały odrzucone przez angielski klub.

Wobec tego absolutnym priorytetem staje się Nordi Mukiele z PSG. Bayern cały czas pozostaje w grze o mistrzostwo Niemiec, lada moment rusza faza pucharowa Ligi Mistrzów i trener Tuchel będzie naciskał, żeby udało się to sfinalizować jak najszybciej.

CZYTAJ TAKŻE:
"Polski Messi" może odejść z Liverpoolu. Chce go kolejny klub
"Zejście zezłoszczonego Lewandowskiego". O tym momencie pisze się w Hiszpanii

Komentarze (1)
avatar
andy23
25.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dlugo jeszcze Tuchel będzie męczył drużynę swoją koncepcją gry a raczej jej brakiem