Chaos wokół transferu polskiego klubu. Jest informacja o... ucieczce z kraju

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Motor Lublin
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Motor Lublin

Wszystko wskazuje na to, że Motor Lublin dokona trzeciego transferu przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Do wicelidera Fortuna I ligi ma dołączyć Senegalczyk Mbaye Jacques Ndiaye. Chociaż, pojawiły się pewne komplikacje.

W tym artykule dowiesz się o:

W poprzednim sezonie awans do Fortuna I ligi wywalczył Motor. Beniaminek spisuje się rewelacyjnie i po rundzie jesiennej zajmuje wysokie, 3. miejsce. A trwający okres transferowy potwierdza, że lublinianie zamierzają walczyć o miejsce w PKO Ekstraklasie.

Do tej pory klub pozyskał dwóch zawodników właśnie z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Mowa o Pawle Stolarskim z Pogoni Szczecin i Kamilu Kruku z Zagłębia Lubin. Wygląda jednak na to, że to jeszcze nie koniec.

Profil FootballScout na platformie X poinformował, że do Motoru dołączy rónież Mbaye Jacques Ndiaye z Teungueth Rufisque. To utalentowany juniorski reprezentant Senegalu, którego agentem jest Ireneusz Hurwicz. W klubie z Lublina występuje już inny jego podopieczny, a mianowicie Przemysław Szarek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych

20-latek trenuje z Motorem, a nawet wystąpił w sparingu z Resovią Rzeszów. Jednak niewiadomą było, czy ostatecznie podpisze kontrakt, bo jego obecny klub wystosował oficjalny komunikat w mediach społecznościowych, iż zawodnik bez zgody udał się do naszego kraju.

"Mbaye Jacques Ndiaye przebywa w Polsce bez wcześniejszej zgody klubu, za namową agenta. Wyjazd Mbaye Jacques Ndiaye, który ma kontrakt z Teungueth Rufisque na kolejne dwa sezony, został zorganizowany przez agenta zawodnika w porozumieniu z rodziną, bez żadnego zaangażowania ze strony klubu" - brzmi komunikat.

Tymczasem szkoleniowiec Motoru Goncalo Feio odniósł się już do potencjalnego zakontraktowania Senegalczyka. - Będzie piłkarzem Motoru, sprawa jest zamknięta - powiedział Portugalczyk, którego cytuje "Dziennik Wschodni".

Przeczytaj także:
Lewandowski płakał w szatni FC Barcelony po tym, co ogłoszono rano
Koszmar polskiego obrońcy. Strzelił absurdalnego samobója w ostatnich minutach

Komentarze (0)