W meczu udział wzięło dwóch Polaków. Z jednej strony Michał Karbownik, z drugiej zaś Tymoteusz Puchacz. I zdecydowanie bardziej zadowolony będzie ten drugi. Nie dość, że jego zespół odniósł spokojne zwycięstwo w Berlinie, to jeszcze Puchacz zanotował asystę przy pierwszym golu.
Trochę przypadkową, bo jednak chciał strzelać zza pola karnego, ale nie trafił czysto w piłkę i wyszło z tego świetne podanie do Jana Elvediego, a ten uderzył przy samym słupku (----> ZOBACZ).
Pod koniec pierwszej połowy Kaiserslautern ukąsiło po raz kolejny i wjechało na autostradę do półfinału. Po przerwie koszmarny błąd w defensywie Herthy sprawił, że wynik okazał się jeszcze bardziej drastyczny.
Zarówno Karbownik, jak i Puchacz spędzili na boisku pełne 90 minut.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy
Mimo wszystko wynik jest trochę zaskakujący. Grały ze sobą dwa zespoły na co dzień występujące w 2.Bundeslidze, ale to Hertha jest wyżej w tabeli. Berlińczycy zajmują dziesiąte miejsce, podczas gdy Kaiserslautern jest na czternastej pozycji.
Dopiero w doliczonym czasie honorowego gola dla Herthy strzelił Fabian Reese.
Cuda działy się we wtorek w St. Pauli. Gospodarze doprowadzili do remisu z Fortuną Duesseldorf w ostatniej minucie dogrywki. W rzutach karnych prowadzili już 3:1, ale wtedy pomylili się dwa razy z rzędu (m.in. były zawodnik Radomiaka Radom Maurides). Fortuna była już bezbłędna i to ona awansowała do półfinału.
Hertha Berlin - 1.FC Kaiserslautern 1:3 (0:2)
0:1 Jan Elvedi 5'
0:2 Richmond Tachie 38'
0:3 Filip Kaloc 69'
1:3 Fabian Reese 90+1'
*
FC St. Pauli - Fortuna Duesseldorf 2:2 (0:1) pd. k. 3:4
0:1 Vincent Vermeij (k.) 38'
1:1 Marcel Hartel (k.) 60'
1:2 Ao Tanaka 99'
2:2 Carlo Boukhalfa 120'
Rzuty karne:
1:0 Eric Smith
1:1 Andre Hofmannn
2:1 Elias Saad
X - Christoph Daferner
3:1 Danel Sinani
3:2 Yannik Engelhardt
X - Maurides
3:3 Ao Tanaka
X - Marcel Hartel
3:4 Christos Tzolis
CZYTAJ TAKŻE:
Karol Świderski jednak zmieni klub? Jest poważne zainteresowanie z Włoch
"Nie przydadzą się do niczego innego". Mocne słowa pod adresem Barcy i "Lewego"