W 2021 roku wychowanek Lecha Poznań Tymoteusz Puchacz wypłynął na szerokie wody, bowiem sięgnął po niego niemiecki 1.FC Union Berlin. Jednak w klubie tym rozegrał do tej pory tylko jeden mecz, a trzykrotnie trafiał na wypożyczenia.
Obrońca najpierw trafił do tureckiego Trabzonsporu, następnie do greckiego Panathinaikosu Ateny. Z kolei w tegorocznych rozgrywkach występuje na zapleczu Bundesligi w drużynie 1.FC Kaiserslautern.
I trzeba powiedzieć, że obecnie Puchacz radzi sobie całkiem nieźle. W tym sezonie ligowym ma już bramkę i cztery asysty, a teraz dołożył jeszcze ostatnie podanie w ćwierćfinale Pucharu Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
W 5. minucie meczu z Herthą Berlin Polak dopadł do bezpańskiej piłki wybitej po rzucie wolnym. Wszystko wskazuje na to, że ten chciał oddać strzał, a wyszło z niego podanie. Futbolówkę w polu karnym przyjął Jan Elvedi i skutecznie uderzył na bramkę gospodarzy, otwierając wynik meczu.
Jeszcze przed przerwą prowadzenie Kaiserslautern podwyższył Richmond Tachie, a w 69. minucie trzecią bramkę zdobył Filip Kaloc. Dzięki temu zespół Puchacza jest o krok od awansu do półfinału Pucharu Niemiec, a defensor zanotował asystę w drugim meczu z rzędu.
Tym samym dał on kolejny sygnał Michałowi Probierzowi w kontekście powołań na najbliższe zgrupowanie. Te będzie miało miejsce w marcu, kiedy to odbędą się mecze barażowe o awans na Euro 2024. Polska zmierzy się z Estonią, a w przypadku zwycięstwo w decydującym pojedynku zagra z Finlandią lub Walią.
Przeczytaj także:
Z PKO Ekstraklasy do Bundesligi? Czołowy klub zainteresowany piłkarzem Puszczy