Jesienią 2023 roku napastnik bronił barw słoweńskiego FK Koper. W tamtejszej lidze wystąpił w dziewięciu spotkaniach ligowych, zaliczył w nich trzy trafienia i asystę. Były młodzieżowy reprezentant Bośni i Hercegowiny dość szybko zdecydował się na zmianę otoczenia.
Nardin Mulahusejnović miał zostać zawodnikiem Żalgirisu Wilno. W kwestii zimowego transferu niemal wszystko było dopięte na ostatni guzik. Piłkarz osiągnął ustne porozumienie w sprawie wstępnych warunków umowy i przyjechał na Litwę.
W ostatniej chwili kierownictwo klubu zrezygnowało z jego usług. Na stronie Żalgirisu pojawił się komunikat dotyczący 25-latka.
"Po rozmowie klubu obie strony zdecydowały się nie kontynuować współpracy bez uzgodnienia ostatecznych warunków kontraktu. Postanowiliśmy, że nasze drogi się rozejdą" - napisano w klubowym oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
Żalgiris nie ujawnił konkretnych powodów, dlaczego transfer nie doszedł do skutku. Nowe światło na całą sprawę rzucił profil "Zorya Londonsk" na platformie X.
Lokalni kibice zgłaszali zastrzeżenia co do transferu Mulahusejnovicia, który od stycznia do lipca zeszłego roku był związany z rosyjskim Dinamem Machaczkała. Jak czytamy, protesty kibiców wpłynęły na decyzję zarządu.
Czytaj więcej:
Xavi ma plan. Wie, co będzie robił po zakończeniu sezonu
Porażka Widzewa Łódź w próbie generalnej