"Będzie cierpiał". Kłopoty Piotra Zielińskiego

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Piotr Zieliński i Marek Koźmiński (w kółku)
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Piotr Zieliński i Marek Koźmiński (w kółku)

- Nie znamy skali całej sytuacji, ale na pewno Piotrek będzie cierpiał i to samo czeka naszą kadrę - przyznał Marek Koźmiński w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". Tak ocenił aktualną sytuację Piotra Zielińskiego w SSC Napoli.

Piotr Zieliński po sezonie 2023/2024 na pewno opuści SSC Napoli. Brak porozumienia ze swoim aktualnym klubem sprawia, że jego władze odsuwają Polaka na boczny tor.

W piątek aktualni mistrzowie Włoch poinformowali, że nasz rodak został skreślony z listy zawodników zgłoszonych do gry w Lidze Mistrzów. W 1/8 tych rozgrywek neapolitańczycy zmierzą się z FC Barceloną.

Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Już oficjalnie. Został skreślony. Nie ma odwołania

Radykalne kroki Aurelio De Laurentiisa, szefa włoskiego klubu, wobec Polaka nie dziwią. - Niektóre historie miłosne kończą się same - rzucił już wcześniej gdy jasne stało się, że po ośmiu latach Zieliński zmieni otoczenie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych

- Muszę z przykrością stwierdzić, że biznes lubi ciszę i robi się go szybko. To była cała telenowela brazylijska, bardzo głośna i długotrwała - podsumował w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" Marek Koźmiński sagę Piotrem Zielińskim i jego przyszłością.

W ekipie spod Wezuwiusza rozegrał ponad 350 meczów. - Jego przygoda kończy się w smutny sposób. Można było to inaczej rozegrać i po prostu się dogadać - dodał były reprezentant naszego kraju. - Takie rzeczy powinno się finalizować wcześniej, bo w przeciwnym razie dochodzi właśnie do takich sytuacji. Dlatego reakcja De Laurentiisa jest tak nerwowa, bo poczuł się nabity w butelkę w pewnym momencie.

Problemy Zielińskiego to również duży ból głowy dla Michała Probierza. Selekcjoner reprezentacji Polski z pewnością liczył na jego dobre występy podczas marcowych baraży o Euro 2024. Teraz jego forma będzie najpewniej zagadką, bo na częste występy raczej liczyć już nie może.

- Na pewno Piotrek będzie cierpiał i to samo czeka naszą kadrę. Już w chwili obecnej Piotr praktycznie w ogóle nie gra, a jeśli już pojawia się na boisku, to tylko w sytuacji, gdy po prostu musi. Też pojawiały się już zdjęcia, na których było widać, że trenuje obok zespołu i biega wokół boiska - przyznał Koźmiński. - To wszystko jest przykre, bo mówimy o kluczowym zawodniku reprezentacji.

Przypomnijmy, że Polacy w półfinale barażów zmierzą się na PGE Narodowym w Warszawie z Estonią. W razie zwycięstwa Biało-Czerwoni zagrają ze zwycięzcą pary Walia - Finlandia. Spotkania te zaplanowano na 21 i 26 marca 2024.

Zobacz także:
Na to Probierz czekał. Szykuje się głośny powrót do reprezentacji
"To nie zdrowie psychiczne". Xavi ujawnił powód odejścia

Komentarze (0)