Szalone spotkanie w Barcelonie! Dwóch Polaków na boisku. "Lewy" z golem

PAP/EPA / PAP/EPA/Andreu Dalmau / W meczu Barcelony z Granadą padło sześć bramek
PAP/EPA / PAP/EPA/Andreu Dalmau / W meczu Barcelony z Granadą padło sześć bramek

Sześć bramek padło na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie. Mistrzowie Hiszpanii sensacyjnie 3:3 zremisowali z walczącą o utrzymanie Granadą. W potyczce zagrali Robert Lewandowski i Kamil Jóźwiak.

FC Barcelona mogła zmniejszyć straty do wicelidera Girony, który w sobotę w Madrycie przegrał z Realem 0:4. Dodatkowo porażki doznało w niedzielę Atletico i mistrzowie Hiszpanii mogli uciec w tabeli zespołowi prowadzonemu przez Diego Simeone.

Granada w La Lidze plasuje się na przedostatniej pozycji, ma problemy z wygrywaniem. Zespół podczas zimowego okna dokonał kilku transferów. Wypożyczony Kamil Piątkowski w potyczce nie mógł zagrać. Obrońca w poprzednim spotkaniu otrzymał czerwoną kartkę. Po raz pierwszy w kadrze meczowej znalazł się za to Kamil Jóźwiak.

Mistrzowie Hiszpanii, z Robertem Lewandowskim w wyjściowej jedenastce, nie rzucili się na rywala, tylko czekali na jego błąd. Takowe pojawiały się, ale pod bramką gospodarzy. Wracający do gry po kontuzji Marc-Andre ter Stegen miał ogromne problemy przy wyprowadzaniu piłki.

Barcelona prowadzenie objęła po niespełna kwadransie. Najpierw Lamine Yamal dogrywał, "Lewy" wślizgiem starał się dojść do piłki, ale nie sięgnął jej. Po chwili Joao Cancelo perfekcyjnie dośrodkował, a Yamal z bliska wpakował piłkę do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola

Po zdobytym golu miejscowi nie poszli za ciosem. To Granada była aktywniejsza w ofensywie, ale zbyt wielu szans na wyrównanie sobie nie kreowała. W 19. minucie uderzał przewrotką Myrto Uzuni, w ostatnim momencie został zablokowany. Po chwili strzelał Oscar Melendo, trafił w obrońcę.

Emocje pojawiły się w końcówce premierowej odsłony. W 41. minucie po kontrze Barcelony piłka trafiła do Lewandowskiego. Strzał Polaka z siedmiu metrów tuż sprzed linii wybił Martin Hongla. Chwilę później niespodziewanie był remis. Facundo Pellistri urwał się prawą stroną, dograł do Ricarda Sancheza, a ten efektownie uderzył pod poprzeczkę.

Po zmianie stron mistrzowie Hiszpanii starali się atakować. W 53. minucie "Lewy" uderzał z ostrego kąta. Mocno, ale ostatecznie niecelnie. Cztery minuty później to goście mogli zadać cios. Po kontrze sam na sam z bramkarzem znalazł się Pellistri, ale uderzył w twarz ter Stegena.

Sensacją zaczęło pachnieć od 61. minuty. Błąd popełniła obrona Barcelony. Doszło do nieporozumienia pomiędzy Pau Cubarsim i Julesem Kounde. Uzuni z boku pola bramkowego zagrał do Pellistriego, a ten wpakował piłkę do siatki.

Gospodarze błyskawicznie odpowiedzieli. W 63. minucie Ilkay Gundogan zagrał do Lewandowskiego, a Polak uderzył z linii pola karnego obok wybiegającego z bramki Batalli. Wydawało się, że Barcelona ruszy po trzecią bramkę. Tymczasem w 66. minucie zrobiło się 2:3. Faitout Maouassa dośrodkował, strzał głową Ignasiego Miquela na słupek sparował ter Stegen. Piłka jednak odbiła się od obramowania bramki, a po chwili od bramkarza i znalazła się w siatce.

Przegrywając Barcelona starała się szukać remisu, ale miała problemy z zagrożeniem bramce gości. W 79. minucie piłka znalazła się w bramce Granady, ale trafienie Fermina Lopeza nie zostało uznane. Sędzia dostrzegł spalonego.

Gol padł kilkadziesiąt sekund później. Yamal odebrał piłkę rywalowi i po chwili uderzył z ok. 22 metrów lewą nogą w kierunku bliższego słupka. Batalla nie był w stanie sięgnąć piłki.

Granada po chwili mogła zdobyć czwartą bramkę. Uzuni uderzył z pola karnego. Ter Stegen uratował gospodarzy. Po chwili, po rzucie rożnym, Miguel Rubio omal nie wbił piłki do bramki.

W 84. minucie na boisku pojawił się debiutujący w La Lidze Kamil Jóźwiak. Minęło kilkanaście sekund i Batalla obronił strzał Gundogana z siedmiu metrów. To nie była ostatnia dobra okazja w meczu. W 90. minucie Yamal z ok. 30 metrów tak uderzył, że omal nie wrzucił piłki bramkarzowi za plecy. Po chwili rezerwowy Marc Guiu głową z sześciu metrów przymierzył ponad bramką.

Ostatecznie więcej bramek w potyczce nie padło i spotkanie niespodziewanie zakończyło się podziałem punktów.

FC Barcelona - Granada CF 3:3 (1:1)
1:0 - Lamine Yamal 14'
1:1 - Ricard Sanchez 43'
1:2 - Facundo Pellistri 61'
2:2 - Robert Lewandowski 63'
2:3 - Ignasi Miquel 66'
3:3 - Lamine Yamal 81'

Składy:

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Jules Kounde, Pau Cubarsi, Inigo Martinez, Joao Cancelo (75' Raphinha) - Frenkie de Jong, Andreas Christensen (67' Fermin Lopez), Ilkay Gundogan - Lamine Yamal, Robert Lewandowski, Pedri (89' Marc Guiu).

Granada CF: Augusto Batalla - Ricard Sanchez, Miguel Rubio, Ignasi Miquel, Faitout Maouassa - Martin Hongla - Facundo Pellistri (84' Kamil Jóźwiak), Gerard Gumbau (90+5' Raul Torrente), Sergio Ruiz, Oscar Melendo (75' Jose Callejon) - Myrto Uzuni (84' Matias Arezo).

Żółte kartki: Lopez (Barcelona) oraz Ruiz, Miquel (Granada).

Sędzia: Miguel Ortiz.

Czytaj także:
Deklasacja! Real Madryt nie dał szans rewelacji sezonu
Media: kłopoty Realu. Wiemy, ile będzie pauzował Bellingham

Źródło artykułu: WP SportoweFakty