Koncert Górnika Zabrze w derbach. Lukas Podolski położył wisienkę na torcie

Wystartowali w PKO Ekstraklasie. Szalony zwrot akcji w Mielcu

Piast zaatakował groźnie jako pierwszy i mocno zapachniało jego prowadzeniem. Na otwarcie wyniku nie pozwolił Rafał Janicki, który interweniował blisko linii bramkowej. Piłka ominęła już Daniela Bielicę, ale nie trafiła do bramki Górnika.

Górnicy okazali się skuteczniejsi niż gospodarze i zdobyli gola na 1:0 w 15. minucie. Zabrzanie wykorzystali firmowe zagranie, czyli kontratak. Długie podanie zostało zgrane głową przez Sebastiana Musiolika, a Adrian Kapralik wybiegł sam na sam z Karolem Szymańskim. Pomocnik gości miał dużo czasu na wymyślenie sposobu na pokonanie bramkarza i ominął go lobikiem. Istotny pojedynek w powietrzu przegrał Jakub Czerwiński z Sebastianem Musiolikiem.

Piast nie przeprowadzał tak groźnych akcji po otwarciu wyniku jak wspomniana przed nim. Gospodarze mieli problem z dobraniem się do obrony Górnika, która ustawiła się w kilku liniach na własnej połowie boiska. Zabrzanie cofali się w jedenastu i czekali na możliwość przeprowadzenia następnego kontrataku. Dopiero w 42. minucie zapachniało wyrównaniem, ponieważ Kamil Wilczek sprawdził Daniela Bielicę strąceniem głową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Gliwiczanie wrócili po przerwie z nowym skrzydłowym, który miał za zadanie ożywić ich ataki. Trener Aleksandar Vuković zdecydował się na wprowadzenie Michaela Ameyawa za Serhija Krykuna.

Wielkiego przebudzenia Piasta nie było jednak widać, a w 60. minucie Adrian Kapralik skompletował dublet. 2:0 zrobiło się po uderzeniu z bliska. Piłka trafiła do jednego z bohaterów meczu po dośrodkowaniu Borisa Sekulicia, które zostało jeszcze zgrane głową przez Damiana Rasaka. Raz jeszcze pogubiła się obrona gliwiczan, co miało wysoką cenę.

Jeżeli gospodarze liczyli jeszcze na odrobienie strat, to nadzieje zostały rozwiane przez Lukasa Podolskiego w 65. minucie. Lider Górnika huknął w swoim stylu pod poprzeczkę. Miał zdecydowanie za dużo miejsca przed polem karnym i przypomniał o swoich ogromnych możliwościach. Przy wyniku 3:0 zabrzanie mieli komplet punktów w kieszeniach.

Piastowi wystarczyło energii do strzelenia gola na 1:3 w 83. minucie. Także to trafienie było całkiem efektowne. Jorge Felix oddalił się od przeciwników kilkanaście metrów przed bramką Daniela Bielicy i główkował pod poprzeczkę po wrzutce zza szesnastki Arkadiusza Pyrki. Tym samym ostatnie słowo należało do Piasta, ale z wygranej cieszyli się zabrzanie.

Piast Gliwice - Górnik Zabrze 1:3 (0:1)
0:1 - Adrian Kapralik 15'
0:2 - Adrian Kapralik 60'
0:3 - Lukas Podolski 65'
1:3 - Jorge Felix 83'

Składy:

Piast: Karol Szymański - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Grzegorz Tomasiewicz (83' Tihomir Kostadinov), Patryk Dziczek - Damian Kądzior, Miłosz Szczepański (62' Jorge Felix), Serhij Krykun (46' Michael Ameyaw) - Kamil Wilczek (62' Fabian Piasecki)

Górnik: Daniel Bielica - Boris Sekulić, Dominik Szala, Rafał Janicki, Michal Siplak - Dani Pacheco (72' Szymon Czyż), Damian Rasak - Adrian Kapralik (90' Filipe Nascimento), Lukas Podolski (80' Piotr Krawczyk), Lawrence Ennali (72' Kamil Lukoszek) - Sebastian Musiolik (80' Soichiro Kozuki)

Żółte kartki: Pyrka, Dziczek (Piast) oraz Rasak (Górnik)

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Tabela PKO Ekstraklasy:

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"