Chińczycy mieli być gospodarzami meczów towarzyskich z udziałem mistrzów świata. Już teraz wiadomo, że do spotkań tych nie dojdzie.
Wszystko przez to, że kiedy ostatnio Inter Miami gościł w Hongkongu, fani wykupili bilety, mając nadzieję, że chociaż przez chwilę na murawie będą mieli okazję oglądać Lionela Messiego.
Tymczasem 36-latek w meczu nie wystąpił, a za oficjalny powód podano kontuzję. Kibice pewnie by to zrozumieli, gdyby nie to, że trzy dni później w Japonii Messi już grał. I to przez pół godziny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Harry Kane, jako człowiek wielu talentów
"Pekin, w tej chwili, nie planuje organizować żadnych meczów, w których miałby grać Lionel Messi" - oświadczyła Chińska Federacja Piłkarska. Nie wiadomo czy Argentyńczycy poszukają innego miejsca na te spotkania czy zupełnie zmienią rywali.
Po wspomnianym meczu w Hongkongu oberwało się organizatorom towarzyskiego starcia z Interem Miami. Bilety kosztowały około 640 dolarów amerykańskich. Firma Tatler Asia po krytyce ze strony rządu Hongkongu zdecydowała się zwrócić 50 procent tej kwoty.
Czytaj też:
Szykuje się niespodzianka. Gikiewicz znowu zagra w Polsce?
Gorąco w Monachium po klęsce. Już wiadomo, co dalej z trenerem Bayernu