6 listopada 2021 roku trenerem FC Barcelony został Xavi, czyli wychowanek klubu, który wyrósł w nim na prawdziwą legendę. Po pierwsze trofeum sięgnął w styczniu 2023, kiedy to Barca zdobyła Superpuchar Hiszpanii. W tamtym sezonie Robert Lewandowski i spółka świętowali również mistrzostwo Hiszpanii.
W trwającej kampanii nic nie układa się po myśli Dumy Katalonii. Zespół ten w La Lidze traci 10 punktów do liderującego Realu Madryt i trudno mu będzie odrobić taką stratę, jeżeli remisuje się z będącej w strefie spadkowej Granadą CF 3:3 (więcej TUTAJ).
Już wcześniej Xavi ogłosił, że z końcem czerwca przestanie pełnić funkcję trenera Barcelony. Z kolei hiszpański "AS" nie wyklucza, że dojdzie do tego szybciej. Zdaniem wspomnianego dziennika nikt w klubie nie jest w stanie zagwarantować, że obecny szkoleniowiec dokończy sezon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
"Oczy wszystkich skupione są na meczu Ligi Mistrzów z SSC Napoli za tydzień (21 lutego - przyp. red.). Wynik może zadecydować o przyszłości Xaviego. Porażka prawdopodobnie przyspieszy odejście trenera" - czytamy w artykule.
Zdaniem "AS" wspomniane spotkanie stawiane jest jako "ultimatum" dla Xaviego. Ten jednak sam ma zdecydować się na szybsze odejście niż zaplanował w przypadku, gdy jego podopieczni nie awansują do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Natomiast pewne ma być, że bez względu na wynik nadchodzącego spotkania w La Lidze z Celtą Vigo (17 lutego), Xavi zostanie w klubie. Z kolei "wyrok" w jego pracy ma wydać właśnie rywalizacja z Napoli. Potencjalnym kandydatem w przypadku zwolnienia szkoleniowca ma być inny były piłkarz Barcy Rafael Marquez, który pozostałby na tym stanowisku do końca sezonu.
Przeczytaj także:
Lamine Yamal bije kolejne rekordy. 16-latek ciągnie Barcelonę