Z pewnością nie tak wyobrażał sobie trener Thomas Tuchel ostatnie dni, a nawet tygodnie. Nie dość, że Bayern Monachium został rozbity przez Bayer Leverkusen w ostatniej kolejce Bundesligi, to jeszcze w środę Bawarczycy przegrali z Lazio 0:1 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Nad Tuchelem zebrały się czarne chmury, a to wcale nie koniec problemów. Na jednym z treningów dość poważnej kontuzji doznał bowiem Sacha Boey, czyli tak długo wyczekiwany prawy obrońca.
Bayern poinformował, że 23-latek podczas piątkowych zajęć nabawił się urazu lewego ścięgna podkolanowego. "BILD" dodał, że zawodnik będzie pauzował przez około cztery tygodnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu
Boey trafił do Bayernu pod koniec zimowego okna transferowego z Galatasaray za niespełna 30 milionów euro.
Jak na razie wystąpił w dwóch meczach Bundesligi. Był szykowany do gry w niedzielnym spotkaniu z VfL Bochum, jednak trener Tuchel będzie musiał zmienić plany. 3-4 tygodniowa pauza oznacza, że Boey prawdopodobnie nie zdąży się wykurować na rewanż z Lazio. Opuści też przynajmniej 3-4 mecze ligowe.
Dla klubu nie będzie to wielki dramat, bo do zespołu po Pucharze Narodów Afryki wrócił już Noussair Mazraoui.
CZYTAJ TAKŻE:
Prokuratura działa. Piłkarz wpisany na międzynarodową listę poszukiwanych
Zastąpi Lewandowskiego w Barcelonie? "Najlepsza opcja"