Europa zachwyca się młodymi piłkarzami, którzy wchodzą do europejskiego futbolu. W środowy wieczór na pierwszy plan wysunął się Lamine Yamal, który przy okazji meczu FC Barcelony z SSC Napoli stał się najmłodszym zawodnikiem, który zagrał w spotkaniu fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Jednak nie możemy zapominać o piłkarzach starszych wiekiem, którzy wciąż utrzymują się na najwyższym poziomie. Przykład takiego zawodnika mamy całkiem niedaleko od wspomnianej Barcelony, bo w Portugalii, a mianowicie w szeregach FC Porto.
Kapitanem zespołu z północy kraju jest Pepe i sam fakt, że ten doświadczony defensor jeszcze gra na tym poziomie, może być dla niektórych zaskoczeniem. Portugalczyk podczas spotkania z Arsenalem FC stał się najstarszym w historii piłkarzem z pola, który wyszedł w pierwszym składzie swojej drużyny w meczu fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Zrobił to mając 40 lat i 360 dni, więc niewiele czasu przed 41. urodzinami. Pewne jest, że niedługo sam będzie śrubował ten wynik, bo przecież nie wybiera się na piłkarską emeryturę, a przed oboma zespołami jeszcze rewanż. W kwestii tego, jak mocno zostanie wyrobiony ten wynik, oczywiście sporo zależy od wyników drużyny.
Smoki z pewnością nie są postrzegane jako faworyt rywalizacji z Arsenalem, ale w pierwszym meczu pokazywały, że mogą stoczyć równorzędną rywalizację. W związku z tym nie możemy wykluczyć, że Portugalczycy wejdą do ćwierćfinału.
Czytaj też:
Mocne słowa o decyzji Napoli ws. Polaka
Seria rzutów karnych. Kosmos, co zrobił Polak
ZOBACZ WIDEO: Barcelona ma kolejny wielki talent. Po tym golu komentator aż krzyczał