Lewandowski dogonił legendę futbolu. Co za wyczyn!

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski strzelił swojego 51. gola w trykocie FC Barcelony. Polak tym samym dogonił Gary'ego Linekera. "Lewy" szybko jednak powinien przegonić legendę angielskiej piłki.

W tym artykule dowiesz się o:

Trwa strzelecka seria Roberta Lewandowskiego, który w 2024 roku prezentuje się bardzo dobrze. Polski napastnik w czterech ostatnich spotkaniach zdobył już pięć bramek. W środę zaliczył udany występ w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.

35-latek otworzył wynik starcia z SSC Napoli. W 60. minucie pokonał bramkarza rywali po asyście Pedriego. Ostatecznie Blaugrana zremisowała ten mecz 1:1, jednak przed rewanżem wszyscy w stolicy Katalonii są dobrej myśli.

Pomundialowy rok 2023 pod względem skuteczności był jego najsłabszym od dekady i jednym z najsłabszych w karierze w ogóle (28). To miał być początek końca "Lewego", ale ten oszukał wszystkich.

Tylko Mbappe lepszy od "Lewego"

W 2024 przypomniał sobie, gdzie stoi bramka. Gol strzelony w Neapolu był już jego 9. tym roku. Od 1 stycznia skuteczniejszy od niego jest tylko Kylian Mbappe (11). Wymowne. Podobnie jak to, że np. Harry Kane (4) i Erling Haaland (3) łącznie nie strzelili w 2024 roku tylu goli co on.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza
[b]

[/b]Lewandowski pnie się także w klasyfikacji strzelców Dumy Katalonii. Niedawno Polak w zdobytych bramkach dla FC Barcelony wyprzedził Ronaldo, Davida Villę czy przede wszystkim Thierry'ego Henry'ego.

Warto zaznaczyć, że Henry grał w wielkiej Barcelonie Pepa Guardioli (2007-2012) - dla niektórych najlepszej klubowej drużynie wszech czasów. Tymczasem Lewandowski gra w Barcelonie przechodzącej głęboką transformację, by nie powiedzieć: będącej w kryzysie.

Po środowym meczu Polak dogonił w tej klasyfikacji Gary'ego Linekera. To jeden z najlepszych napastników w historii angielskiej piłki, idol kibiców Barcelony i Tottenhamu.

W przeszłości okazał się katem naszej reprezentacji. W Meksyku ośmieszył naszych defensorów, Stefanowi Majewskiemu chyba śnił się po nocach. Dwa razy uprzedził podstawowego stopera, trzeciego gola podarował mu Józef Młynarczyk. Potrzebował ledwie 35 minut, by zapewnić sobie nieśmiertelność, a Biało-Czerwonym skomplikować życie.

Polak przegoni inne legendy?

Teraz obaj mają po 51 bramek dla Dumy Katalonii. Lewandowski strzela ostatnio gole z regularnością kałasznikowa, dlatego możemy być pewni, że szybko przeskoczy legendarnego Anglika. A co dalej?

Przed "Lewym" są obecnie Gerard Pique (53 gole) Michael Laudrup (54) czy Anders Iniesta (57). Każdego z nich Polak powinien prześcignąć w najbliższych tygodniach. Do 40. miejsca, które zajmuje obecnie Eduardo Manchon, kapitan reprezentacji Polski traci 13 bramek.

Zobacz także:
Lewandowski zyskał nowy przydomek w zagranicznych mediach
Dlatego zaczął strzelać. Xavi zdradził, co się zmieniło u "Lewego"

Jakub Artych, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty